Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Złóżcie sąsiadom życzenia

2016-04-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Trwają przygotowania do prawosławnej Wielkiej Nocy. Tak się składa, że w mieścince trochę ludzi właśnie się do świąt przygotowuje, stąd słówko na ten temat.

Mam prawosławnych znajomych i od kilku lat bywam u nich na świątecznym poczęstunku. Los zechciał, że w tym roku się nie da, co nie znaczy, że nie pamiętam. U chrześcijan obrządku wschodniego dziś Wielki Piątek, nieco inaczej obchodzony, aniżeli u chrześcijan zachodnich. Potem liturgia Wielkiej Soboty i już Niedziela. Czas na śniadanie, czas na bycie razem. Ot jak i u katolików.

Bardzo fajne od lat jest to, że prawosławni i grekokatolicy mają w tym czasie ustawowo wolne dni od pracy. No i bardzo dobrze, że tak jest.

Tak więc, jeśli ktoś ma znajomych, sąsiadów tego obrządku, niech złoży życzenia.

A skoro przy prawosławiu jestem, to o rzeczy szczególnej chciałam napisać. A mianowicie smutne wieści właśnie z Kostrzyńskiej dochodzą. Śliczna cerkiewka potrzebuje remontu, a parafia jest za mała, aby udźwignąć koszty remontu. Zaprzyjaźniona znajoma opowiedział mi o problemie księdza proboszcza, który jest nowy na parafii, brakuje mu kontaktów, ale ma zamiar jakoś zebrać pieniądze potrzebne na naprawdę konieczne naprawy. Pomyślałam sobie, że właśnie Szczęsny świąteczny czas jest najlepszą chwilą, aby przynajmniej problem zasygnalizować, bo wrócić do niego zamierzam zaraz po wielkiej majówce, czyli po świętach.

A teraz z innej mańki będzie, bo mańki dawno nie było. Otóż przemiła znajoma Rodorem zwana, w blogu na naszej stronie opisała dziecięce zabawy na trzepaku do dywanów. A mnie się od razu przypomniało, jak to kilka lat temu z sąsiadką moją tylko wrzaskami przeganiałyśmy małych chłopców, którzy latali po dachach komórek i komóreczek „upiększających” nasze podwórko. Potem nastała wielka cisza i już nie ma latania po daszkach ani innych dziecięcych swawoli. Może i szkoda nawet, bo podwórko żyło. Teraz co najwyższej słychać przekleństwa zbieraczy złomu grzebiących wczesnym rankiem w śmietnikach.

Wyludnia się zwyczajnie centrum miasta. Życie przenosi się do nowych osiedli, co zdaniem fachowców jest trendem dotykającym wszystkie miasta w Europie. No w każdym razie szkoda, a tekst Rodora warto przeczytać, bo dobry jest.

No i z kolejnego kątka. A to się ludzie rozdyskutowali o muzeum żużla. Może i dzięki tym gadulaniu coś z tego wyjdzie. Pożyjemy, zobaczymy. Ja bym tam chciała, żeby wyszło. Kto mnie zna, wie dlaczego.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x