Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Akurat ci ludzie na premię zasługują

2016-05-07, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Placyk przy synagogalnym obelisku zyskał kostkę. Kolekcja Arsenału się powiększyła. Ale jednak Winny Gród nas stale wyprzedza…

A było tak. Poszłam sobie pogapić się na czarna plombę na Łużyckiej, bo tak mam, że od czasu do czasu muszę. No i jak już sobie tam chwilkę postałam, to pomyślałam, że przecież dawno nie byłam przy obelisku zaświadczającym, że synagoga tu była. No to dawaj, a tu zaskok. Ktoś kończył układać kostkę granitową. No i jeszcze piękniej się zrobiło.

Postałam tam dłuższą chwilkę, pomyślałam sobie o różnych wydarzeniach i jednak ciepło mnie się zrobiło na sercu, że komuś się jednak chce pamiętać. I to w takich czasach, kiedy ksenofobia i rasizm są na fali, kiedy pogarda jednych wobec drugich jest polityką obowiązującą… Fajnie jednak, że nie u wszystkich.

No i z drugiego kątka. Inna znakomita informacja. Kolekcja Arsenału znów się powiększyła. Świetnie. Mamy najlepszą kolekcję malarstwa współczesnego polskiego związanego z Arsenałem właśnie w kraju naszym. Ja tam od czasu do czasu chodzę do Arsenału, żeby sobie się pogapić na pewne płótna. Zwykle gapię się na obrazy Przemysława Brykalskiego… Ale wszak nie o tym chciałam, tylko o tym, że o prześwietnej kolekcji mało kto wie. Poza fachowcami oczywiście. A przecież można byłoby zrobić ją jednym ze znaków kulturowych, znaków rozpoznawczych mieścinki naszej. Dobrze by było, tylko trzeba jeszcze, żeby co niektórzy decydenci wiedzieli o tym. Zechcieli poznać wielość kulturową, jaką mają. Bo bardzo często mam wrażenie, że nie wiedzą…

No i odrobinka dziegciu w tej beczce miodu. Przykro mnie się patrzyło na koleżanki i kolegów bibliotekarzy z naszej mieścinki, kiedy z pewnym żalem patrzyli kolejny raz, jak władza z Winnego Grodu nagradza groszem tamtejszych bibliotekarzy z okazji Dnia Bibliotekarza i Bibliotek. Od lat tak jest, że bibliotekarskie święto obchodzi się to w Winnym Grodzie, to w mieścince naszej. Są nagrody, medale, dyplomy, ale i koperty. I od lat jest ta, że koperty wręczają tylko władze Winnego Grodu swoim ludziom. Nasi tylko patrzą. Od wielu lat nie zdarzyło się, aby szeryf mieścinki uhonorował w taki sposób ludzi związanych z książką. Przykre. Bo akurat ci ludzie na premię zasługują.

No i skoro przy bibliotece jestem, to bardzo bym sobie życzyła, aby decydenci dyrdymałów okropnych publicznie nie opowiadali. Prostym tekstem powiem, że jeśli ktoś bije na alarm, ze 63 procent populacji naszego kraju nie czyta, to nie jest winą bibliotekarzy, a rodziny oraz szkoły, bo tam się nawyki czytelnicze kształtuje. W rodzinie i szkole… Biblioteka jest tylko i aż trzecią instytucją, gdzie się nawyki czytania ugruntowuje, bo tu się szuka – szuka że powtórzę, książek, nowości i klasyki.

Po drugie, jak już decydenci życzą sobie swoimi mądrościami się podzielić i wyrazić je głośno, to dobrze by było, aby wygłoszone to było dobrą polszczyzną, z właściwymi końcówkami, z właściwą akcentacją.

No i po kolejne, jak już decydenci idą na bibliotekarskie święto, to byłoby nadzwyczaj dobrze, aby prezent przynieśli, a prezent to grosz na zakup nowości.

W Winnym Grodzie to mają, u nas, lepiej nie pytać, ile książnica dostała na zakupy książek. Gdyby nie czytelnicy i ich dary, byłaby kompletna bieda…

Ps. Dziś targi turystyczne w mieście z Wałami Chrobrego. Obiecałam sobie, że nie przytargam 100 kilo materiałów… Obiecałam.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x