Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Bo ten pociąg to jednak powietrze wozi…

2016-06-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Coś około 15 osób w szczycie, zwykle mniej. Tylu pasażerów wozi ciężko wywalczony pociąg z miasta na siedmiu wzgórzach do miasta z niedźwiadkiem w herbie. Ciekawe, jak długo jeszcze.

No i są pierwsze podsumowania połączenia miasta nad trzema rzekami ze stolicą zachodniego sąsiada. Okazuje się, że tym ciężko wywalczonym połączeniem jeździ coś z dziesięć do 15 osób. Pociąg zwyczajnie wozi powietrze. Nie chcę powiedzieć, a nie mówiłam, bo mówiłam i pisałam, że to bez sensu jest. Okazało się, że jednak miałam rację. Nie dlatego, że posiadam talenty Kasandry, tej nieszczęśliwej wieszczki, którą wszyscy, łącznie z najbliższą rodziną mieli za wariatkę. Jak kto ciekawy, odsyłam do Odysei, tam dość dobrze jej losy Homer opisał.

Wracam do pociągów. Otóż wiele razy pisałam, że takie połączenie nie ma sensu, bo znacznie prościej jest dojechać do stolicy z niedźwiadkiem z przesiadką w mieście Jana Kostrzyńskiego. To dla tych, co nie mają samochodów oraz dla tych, co lubią sobie ryznąć do miasta wielkiego i naprawdę pięknego nad Szprewą i Hawelą i nie myśleć o parkingach i innych głupotach. Prościej i nawet taniej… Ale to insza inszość.

Czas pokazał, że ten pociąg nie ma zwyczajnie sensu. I jest efektem jakichś dziwnych ambicji lokalnych polityków, którzy nigdy nie jeżdżą pociągami, a jakby musieli, to mieliby kłopoty z kupnem biletu, bo to jednak trochę skomplikowana sprawa jest. Ale za to jak pięknie brzmi – wywalczyliśmy pociąg, bezpośrednie połączenie do Berlina, tego centrum nowoczesnej Europy. No jak…

Nigdy nie przypuszczałam, że przyjdzie mi pisać pozytywne słowa wobec marszałkini. Ale czas przyszedł i piszę. Marszałkini przekonywała, znaczy jej służby, że takie połączenie nie ma sensu. I tu był cały duży papirus argumentów, słusznych, których nikt w grodzie nad trzema rzekami nie słuchał. A szkoda, bo sensowne były. Liczyło się chciejstwo polityczne i populizm. Bo na tym, moim zdaniem oczywiście, populizm polega. Bo jak to, jak nie można otworzyć połączenia na starej linii kolejowej, która kiedyś Berlin z Królewcem łączyła? No przecież hurmem ludeczki podróżować będą do pięknego miasta nad Szprewą i Hawelą. Bo to nam ułatwi życie… I takie tam podobne populistyczne dyrdymały. No i co miała zrobić marszałkini, no co? Ano nic innego, tylko się ugiąć. OK. Połączenie ruszyło. Tylko jak czas pokazał, wozi ono generalnie powietrze. Bo z miasta naszego, ups, miasta rodowitych mieszkańców, na co mi kolejny raz zwrócono uwagę, do stolicy kraju, który bardzo lubię, naprawdę jeździ niewiele osób.

Ja jestem zaprawioną w podróżach kolejami podróżniczką, ale i nie tylko kolejami, bo i innymi środkami lokomocji publicznej. Praktykiem zwyczajnie jestem. Wiem, jak w miarę tanio podróżować, wiem albo umiem znaleźć myki takie, aby nie przepłacać. I dlatego od samego początku byłam przeciwna. Podobnie jak pani marszałkini. Różnica jest taka, że ja sobie mogę pomarudzić, pogdybać, coś napisać. A marszałkini musi podejmować decyzje. Czasem wbrew zdrowemu rozsądkowi. Tak tym razem było. Marszałkini uległa, bo hałas medialny był… Hałas, a w nim ginęły bardzo nieliczne głosy zdrowego rozsądku, które mówiły, że to nie ma sensu.

No i czas, zresztą krótki, pokazał, że to połączenie, uruchomione z politycznego chciejstwa i populistycznych pragnień nie ma sensu. Wypada teraz coś z tym zrobić, najlepiej zamknąć, oraz lepiej skomunikować miasto nad trzema rzekami z miastem Jana Kostrzyńskiego. Tak, aby zdążyć na pierwsze Bombardiery do miasta z misiem w herbie oraz aby ostatni Bombardier, który do tego miasta dojeżdża, miał połączenie z miastem nad Wartą, Kłodawką oraz Srebrną. I już więcej nie bredzić o konieczności bezpośredniego połączenia, bo ono zwyczajnie sensu nie ma. Żadnego dodam. Ekonomicznego to po pierwsze, kulturowego to po drugie, społecznego to po trzecie. A chciejstwo i populizm to najgorsze z możliwych podstaw do działania i uruchomiania czegokolwiek. Bo tak naprawdę rachunek ekonomiczny i tak w końcu pokazuje, co jest warte zachodu, a co nie.

No i niestety, kolejny raz powtórzę, marszałkini i jej ludzie mieli rację. No cóż…W tym przypadku mieli rację. No i ciekawa mocno jestem, jak jeszcze długo ten absurd z punktu widzenia ekonomii będzie dział. Ciekawa jestem mocno.

No i miało być jeszcze z innego kątka, ale nie będzie, bo i tak za dużo się napisało o kolejach.

Ps. Dziś Międzynarodowy Dzień Dziecka. Wszystkim dzieciakom w różnym wieku, bo w każdym jesteśmy dzieciakami, życzę wszystkiego naj. Balonów, malowanych buziek, prezentów, wycieczki do Dmuchanych Zamków, książek, cekinów, szarf, baletowego tutu, dobrej muzyki, tortu, śledzia, marynowanych grzybków, pawich piór, pióra marki Pelikan, nowego komputera, wycieczki do Japonii, odkrycia tajemnicy klinowego alfabetu Inków, dostępu do Berlinki (ja sobie osobiście tego życzę), spaceru po białych klifach Dover, czytania elementarza Mariana Falskiego, oglądania Damy z Łasicą, zmęczenia na wzgórzach obok Bogdańca, oglądania scytyjskiego złota z Witaszkowa w Berlinie lub ciarek po krzyżu przy popiersiu królowej Nefretete czy też wzruszeń przy prostym grobie Fryderyka II Wielkiego Hohenzollerna w Sanssouci z kartoflami dla władcy, spaceru po praskim Moście Karola, zachwytu nad pięknem Budapesztu, smaków kuchni Gruzji i smaków czaczy, wizyty w poznańskim ZOO u Miśki, lizaków na patyku i cukrowej waty, spaceru po mieście krzywych domków, Orawy, wzruszeń przy muzyce, chwil uniesień w każdym miejscu, które zachwyca, et cetera, et cetera… Czego kto tam chce, dla siebie, swoich dzieci, wnuków… Każdemu, bo to nas wszystkich święto. Każdy z nas był kiedyś dzieciakiem i stale nim jest… Choć do tego czasem trudno się przyznać. Wszystkiego naj!

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x