Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty , 16 maja 2025

Tytka na klunkry i takie tam zamyślenia

2017-11-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tytka na klunkry to moja zdobycz z wyprawy do miasta z koziołkami. Wyprawa była wielce poważna, ale owa tytka mnie skłoniła do przemyśleń.

A było tak. Jakiś czas temu Barbara Schroeder – animatorka życia kulturalnego poza instytucjami jakimikolwiek, obejrzała w Zamku poznańskim wystawę malarstwa Fridy Khalo i Diega Rivery. Uznała, że dobrze by było, żeby więcej nas z miasta tam pojechało i wystawę tę obejrzało. I zadała sobie trud organizacji wyjazdu. Zapytała publicznie, kto chce jechać. Okazało się, że dużo nas. Więc Basia do organizacji przystąpiła. Wynajęła autokar, policzyła koszty, zadała sobie trudu, żeby ostatecznie po bilety pojechać. Pojechaliśmy. I było przecudownie. Wygodny autokar dowiózł na miejsce, zabrał spod prawie Zamku.

Powiem tak. Gratuluję i szacunek wielki. Wiem bowiem, ile zachodu kosztują takie wyjazdy. Bo trzeba dołożyć starań. Bo komuś coś się nie podoba. Mnie się podobało wszystko. Organizacja wyjazdu, informacja o tym, co ma być i w jakiej kolejności. Oraz to, że wyjazd zorganizowany był tak, że jak kto chciał, to miał czas wolny dla siebie. I ja ten czas wolny dla siebie wykorzystałam w taki sposób, że polazłam na Stary Rynek, obok kościoła św. Marcina, potem kościoła Franciszkańskiego, a jeszcze potem na plac Wolności i tam był już… już był jarmark adwentowy, jarmark, jaki ja znam z Niemiec i na jaki za chwilkę tam pojadę. Czyli sztuka, czyli coś dla wspomnień, czyli pełnia.

Basi Schroeder gratuluję. Naprawdę. Bo wielu z nas by się do tego Poznania nie wybrało. A tak ktoś, Basia ułatwiła.

No i jak był czas dla siebie, to ja sobie w towarzystwie Iwony polazłam na Stary Rynek. I tam właśnie za 30 zł nabyłam torbę płócienną z napisem Tytka na klunkry. Oczywiście obok przy Domkach Budniczych było wiele innych kramów. Handlowano wszystkim, co się z Posen wiąże. Mnie uwiodła ta płócienna torba na klunkry.

Chwilkę wcześniej byłam w Punkcie Informacji Turystycznej. I powiem tak, jestem pilotką turystyczną, bywam przewodnikiem miejscowym – miasto to, miasteczko z Lwem w herbie pozbawionym korony oraz miasto z koziołkami, o ukraińskich miastach i miasteczkach nie wspominam. I jak gdzie jestem i jest punkt informacji turystycznej, to tam wchodzę i zbieram darmowe materiały promocyjne. I ten punkt, tam w mieście z koziołkami to wzorzec. Wzorzec tego, jak miasto powinno i może się promować. A Poznań wcale nie musi, bo jest takim punktem i miastem wypromowanym, jak Kraków, Gdańsk czy stolica. Materiały promocyjne w kilku językach, na różne tematy, do wzięcia za free, państwo w punkcie mówiący w językach. Tylko ręce do oklasków składać. Co oczywiście zrobiłam. I tytka na klunkry ostatecznie się przydała, bo dużo druków in English sobie z punktu zabrałam. Potem poszłam do Muzeum Instrumentów Muzycznych, żeby się ostatecznie przekonać, iż jest zamknięte. Jedyne w Polsce Muzeum Instrumentów Muzycznych znów jest zamknięte. Zawsze jest zamknięte. No cóż.

W każdym razie, może mocno pokrętnie zmierzam jednak do tego, że taki Poznań robi szalenie wiele, aby się promować. Wcale nie musi. Bo punkt, bo domki budnicze na Starym Rynku i te tytki z klunkrami lub z pyrami, bo magnesy, bo Bamberka, bo wiele różnych. Nie musi, a jednak robi.

Wiem i rozumiem, że przykładanie wzorca Posen do miasta nad trzema rzekami jest trochę nad wyraz. Ale może warto popatrzeć, jak oni tam robią promocję miasta. Może warto się zastanowić, może warto pomyśleć o materiałach, o dobrych tekstach – autorzy są i nie mówię o sobie, może warto pomyśleć właśnie o takich tytkach. Może zwyczajnie warto postawić na naprawdę dobrą i przemyślaną promocję. Bo choć miasto nasze ostatecznie piękne i atrakcyjne nie jest, to mądra i ciekawa promocja mogłaby ten wizerunek zmienić. Jest parę miejsc, które mogłyby się stać takimi, gdzie te płócienne tytki z klunkrami byłyby mocarnie ciekawymi. Ja nie mam złudzeń.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x