Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

Film Małgośki udowadnia, że większość przyjechała z Kresów

2017-12-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Kilka tygodni temu wpadła do mnie Małgośka Kocik, aktorka, którą można oglądać w Teatrze Polonia i innych ważnych. Miała kamerę i zadała pytanie, skąd pochodzę. Teraz wyszedł z tego film.

Od jakiegoś czasu mocno na topie są tematy kresowe. Ludzie śledzą swoje korzenie, badają, skąd przyjechali ich przodkowie. Oficjalne badania pokazuj, że 51 procent ludzi mieszkających w lubuskim ma korzenie kresowe. No i film Małgosi pokazuje dokładnie to samo. Większość, których zapytała, skąd pochodzą przodkowie, odpowiedziała, że z kresów. Bliższych, dalszych, ale jednak z dawnych terenów Polski.

Mnie Małgosia też przepytała na okoliczność. No i zeznałam zgodnie z prawdą, że moi rodzice to się zjechali w Wielkopolsce, a przyjechali spod Białegostoku i spod Zamościa. Ale ponieważ mam rodzinę na Ukrainie, to kto wie, czy czasem też nie mam kresowych korzeni. No ja bym bardzo mocno chciała, bo uważam, że mieszanki są najciekawsze i dają najlepsze efekty.

Film Małgorzaty Kocik można obejrzeć w internecie. A ja gratuluję znakomitego pomysłu, gratuluję wykonania. Bo ludzie znani i nieznani odpowiadają na takie samo pytanie. I odpowiedzi są bardzo różne. Gratuluję.

A teraz z innego kątka, choć też wspominkowego. Otóż jak szukanie własnych korzeniu i ustalanie, skąd rodzinę na ziemie zachodnie drogi przywiodły, tak samo modnym są książki wspominkowe, rocznicowe i inne. Po monografii gorzowskiego klubu Stal autorstwa mojego redakcyjnego kolegi Roberta lada chwila podobnej rzeczy doczeka się gorzowskie kajakarstwo, a przynajmniej ta jego część, która związana jest z klubem Admira. Właśnie nad takim dziełem pracuje mój przemiły znajomy. No i powiem, że dość zainteresowana jestem, bo trochę ludzi z Admiry znałam i znam nadal. No i ciekawa sprawa, okazuje się, że w zapiskach znalazły się także wyniki sportowe mojej rodziny. Tym bardziej czekam i tym bardziej jestem ciekawa. Nie wiem, kiedy książka ma się ukazać, ale zakładam, że za jakiś nieodległy czas. No cóż, pożyjemy, zobaczymy.

Ps. A o jarmarku na Starym Rynku pisać nie będę. Dlaczego? Trzeba się samemu przekonać.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x