Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty , 16 maja 2025

Kwadrat jednak jest popularny

2018-03-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i znów mi przyjdzie przyznać się do tego, że czasami nazbyt mocno prywatnie przez swoje własne okulary na rzeczywistość patrzę. Wczoraj na Kwadracie było mnóstwo ludzi.

Skończyły się króciutkie, ale jednak syberyjskie mrozy. No i narodek wyległ wczoraj na ulice, a dokładniej na Kwadrat. Kiedym zmachana po łażeniu po pagórach miasta doszła do Kwadratu, bo tamtędy droga do mego domu z pagórów wiodła, zobaczyłam coś, czego się raczej nie spodziewałam. Bardzo dużo dorosłych z małymi i malusimi dobrze się tam bawiło. Dorośli tylko stali i patrzyli, jak małe i malusie szaleją na placu zabaw, włażą na tę dziwną piramidę. Nie siedzieli na milionie i jednej ławek, jakie tam są, bo jednak zwyczajnie zbyt chłodno jeszcze jest, ale patrzyli na swoje małe i malusie. A małe i malusie zwyczajnie dobrze się bawiły i to był, jak dla mnie, super widok.

Powtórzę, mnie się Kwadrat nie podoba. Zupełnie się nie podoba, ale głupotą i zaprzaństwem byłoby nie odnotować, że jednak trochę narodu, jak już syberyjski krótki mróz odpuścił, wybrało się tam z dziećmi. Jeśli jednak ten trend się utrzyma, ludzieńki z dzieciakami tam będą przychodzić, dobrze się czuć, i nikt nie będzie demolował miejsca, a wiosną, latem i wczesną jesienią będzie tam i kawka dla dużych, wata cukrowa oraz sok dla małych, to absolutnie wszystko, co pisałam o tym miejscu odszczekam. Owszem, pozostanę w mniejszości, która tego miejsca w nowej odsłonie nie lubi, ale uznam wolę większości. Co prawda, gdyby ode mnie zależało, to nadal jeździlibyśmy dorożkami po landsberskim bruku i zachwycali się gazowym oświetleniem, ale czas idzie do przodu. Także i z Kwadratem. Jednak cały czas uważam, że za dużo pieniędzy utopiono w ten projekt. I tylko tyle. Co będzie dalej, zobaczymy.

I z drugiego kątka. Otóż ważny periodyk poświęcony gospodarce komunalnej, zresztą zatytułowany „Gospodarka Komunalna”, odniósł się do KAWKI. Rzetelny tekst przedstawił cały program, opisał jego trzy etapy i w podsumowaniu zauważył, że to coś godnego naśladowania, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy wszystkie programy informacyjne w różnych telewizjach (jak z narodową jest – nie wiem, bo z definicji nie oglądam) oraz w ważnych portalach dni zaczynają od alarmu smogowego. Uważnie śledzę te alarmy i muszę przyznać, że miasto nasze raczej rzadko pojawia się w strefach czerwonego, czyli najwyższego alarmu. Tak po prawdzie, to chyba nie było tej zimy ani razu czerwonego alarmu dla miasta na wzgórzach siedmiu i nad trzema rzekami. Oczywiście są głosy takie, że drogie to jest, bo jest, że niektórzy – lokatorzy mieszkań komunalnych na siłę zostali włączeni do projektu i teraz mają problem, bo tak się stało. I że ludzi na ciepło nie stać.

Powiem tak. To trochę, a może nawet nie trochę, ale mocno populistyczny sąd. Przecież każdy musi, bo musi ogrzewać własny dom. Musi zadbać o opał, potem musi wynieść popiół. Jak policzyć te koszty, w tym własną pracę przy ogrzewaniu, to jednak wyjdzie na to, że koszty się równoważą. Oczywiście nie biorę pod uwagę tych mieszkańców, którzy w jednak sporym mieście palili w piecach śmieciami komunalnymi i czym tylko popadanie. Jak ta zacięta płyta powtórzę – w końcu daje się oddychać. I świetnym jest, że ważny periodyk zauważył ten ważny i jednak wygodny program, który zmienił dość mocno stan powietrza w centrum.

Dodam tylko, że ZGM od trzech lat ma u siebie kolejki ludzi z Zawarcia i Zakanala, którzy co i rusz pytają o KAWKĘ 2, czyli podobny projekt dla nich. Ci ludzie znają już koszty, a jednak chcieliby mieć u siebie taki komfort. Powtórzę, komfort kosztuje. Moja mama, kiedy z nią rozmawiam o KAWCE, mówi tak – Dziecko, lepiej zjeść kromkę chleba z chudym serem albo z samym pomidorem czy tylko ze szczypiorem i solą, a pieniądz na ciepło przeznaczyć. Bo nie ma nic lepszego, aniżeli ciepły dom, do którego wracasz z zamrożonej ulicy. I ja się tu z moją mamą zgadzam. Co prawda nie wiem, jak będzie latem, bo prognozy są takie – afrykańskie i długie upały. KAWKA działa tylko w jedną stronę. Tylko ogrzewa. Może Elektrociepłownia na czas prognozowanych upałów w kaloryfery puści lodowatą wodę i to będzie namiastka klimatyzacji? Oczywiście, że nie, ale pomarzyć na poczet upałów dobra rzecz. Zwłaszcza ja zaczynam marzyć, która upałów nie znosi. Dodam, dla mnie upał zaczyna się w przedziale od +25 stopni Celsjusza. No cóż zrobić, tak mam.

Ps. Polski światek filmowy obchodzi dziś dziesiątą rocznicę śmierci wielkiego polskiego aktora Gustawa Holoubka. W chwili śmierci miał 85 lat, ale jednak jego odejście było ciosem zarówno dla fanów, jak i rodziny. Gustawa Holoubka można było oglądać w wielu wybitnych rolach – teatralnych, jak i filmowych. Był także pedagogiem, ale i politykiem – posłem na sejm, jak i senatorem. Mnóstwo ciekawych ról zagrał, autorem wielu bon motów również był, wiele tekstów ważnych o teatrze napisał. Dla mnie mistrz sztuki aktorskiej. A i trochę dziwny, a pokrętny związek z miastem nad trzema rzekami też ma. Pozwolę sobie przypomnieć, że Gustaw Holoubek był białym bohaterem polskiego westernu „Prawo i pięść”. Film wyreżyserowali Jerzy Hoffman i Edward Skórzewski na motywach powieści Józefa Hena „Toast”. Gustaw Holoubek gra Andrzeja Keniga, który trafia na ziemie zachodnie tuż po zakończeniu II wojny. Przyjdzie mu tu walczyć z szabrownikami. I to on dzwoni po pomoc do – Gorzowa właśnie. Dlatego ten film wspominam. Nakręcony został w 1964 roku. Ma 54 lata, jest moim rówieśnikiem. Od czasu do czasu go sobie oglądam. Znacznie częściej słucham ballady „Nim wstanie dzień” w kongenialnym wykonaniu Edmunda Fettinga – słowa napisała Agnieszka Osiecka, muzykę Krzysztof Komeda-Trzciński, a idzie ona tak, jakby kto miał ochotę sobie przypomnieć:

https://www.youtube.com/watch?v=q7ke_xzw0Ew

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x