2018-05-08, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
No tak, trzeba odnowić murki w Dominancie, bo się za chwilkę zawalą, bo trzeba, bo pijacy za kółkiem w nie trafiają. Ja wcale tak nie uważam.
Lokalne media alarmują…. Trzeba pilnego remontu. Trzeba, bo Dominanta w potrzebie. Bo w murki uderzają kierowcy, którzy siadają za kółko pod dobrą, wręcz znakomitą datą. Remont już się po prawdzie zaczął. I powiem otwartym tekstem, żal mi tych pieniędzy wyrzucanych na naprawę tych murków. Żal mi dlatego, że powinny być one przekazane na remont innych murów, znacznie bardziej ważnych i znacznie bardziej znaczących dla Miasta.
Nigdy, od pierwszych chwil tego dziwacznego potwora, za jaki mam tę Dominantę, nie byłam jej zwolennikiem. Jak lubię przejście podziemne z Kuleczką, moją najbardziej ulubioną fontanną w tym mieście, tak zwyczajnie nie znoszę Dominanty. Uważam, że dobrze by było, żeby jej zupełnie nie było.
Moją najbardziej wymarzoną sytuacją dla tego ronda jest sytuacja taka. Proste rondo, porośnięte zielenią, skrywające przejście podziemne – bez pustych przestrzeni handlowych, bo lata pokazały, że bez sensu. W przejściu świetliki, oddech i Kuleczka. Nie ma żadnych murków, nie ma żadnych schodów, nie ma żadnych żelbetowych konstrukcji i nie ma wstydu pod tytułem Makabryła. Prosta forma akurat w tym miejscu, dość szczególnym, bo archeo zostało tam wezwane, kiedy pierwsze kości się pokazały. Archeo – naukowcy i przy okazji służba, archeolodzy po prawdzie, którzy odkryli tam wczesnośredniowieczny cmentarz. Mam to szczęście, że zaprosili i pokazali. Uczona pani doktor, wielce przeze mnie szanowana i poważana książkę na temat napisała. Byłam wówczas pewna, że inaczej to miejsce zostanie upamiętnione. Nie zostało. Mamy cóś ślicznego oraz pięknego. Tak po prawdzie przepięknego… Paskudę straszną z wielu względów. O tej ordynarnej papie nie wspomnę. I jak się okazuje, owo cóś ślicznego jest też trudną barierą dla pijaków za kierownicą, bo i co rusz jakiś na procentach nie trafia w światło drogi, tylko przydzwania w murek. A jak przydzwoni w murek, to i w Dominantę. Więc larum grają, murki naprawiać trzeba. Dominanta zagrożona. Szkoda, że za Henrykiem Sienkiewiczem i jego Trylogią zawołać nie można…. – larum grają, a mości nie stajesz, szabli nie wydobywasz …. I tak dalej, i tak dalej. Kto mości i kto szabli? Oto pytanie. Pytanie już znalazło rozwiązanie – mości – to magistrat, z tymi szablami to nie wiadomo.
A teraz na poważnie. Rozumiem, że urząd musi naprawić szkodę urządzoną przez pijanych kierowców. Rozumiem, bo katastrofa. Ale tak naprawdę wolałabym, żeby za szkody odpowiadali ci, którzy szkodę uczynili. Ci pijani lub naćpani kierowcy. I całkiem serio mówię – jak Kato Starszy – wszystko dla miasta, a Dominantę zburzyć należy. Zostawić rondo. I oczywiście Kuleczkę. Rondo do poziomu ziemi. Przejście podziemne z ławkami i Kuleczką. I zapomnieć o dzierżawie miejsc pod usługi czy handel. Zwyczajnie się nie uda i nie ma co się dziwić.
A kasę na remonty tych dziwnych murków na rondzie przeznaczyć na remont i utrzymanie Murów Miejskich, jednych, o które tak naprawdę warto dbać. Jedynych. Bo są znakiem historii tego miasta, jak katedra. To jedyne zabytki z zamierzchłych czasów. Więcej oczywiście mamy do zadbania. Więcej, trochę młodszych, ale te najstarsze… O nie należy troszczyć się jak o źrenicę oka. A tak nie ma. No cóż. Będzie naprawa murków, które zwyczajnie tego nie są warte. No cóż. Kartaginę ostatecznie zburzono, myślę, że Dominantę też ten los czeka.
Szkoda miejskiego grosza na naprawę murków, które się nie ostaną. Mury Miejskie, ten ich ułomek też nie, jeśli się o nie nie zadba. I potem będziemy jeździć po opłotkach i podziwiać, że tam gdzieś zadbali, a u nas nie. No cóż.
Ps. Dziś mija dziesiąta rocznica śmierci ojca profesora Mieczysława Krąpca, dominikanina, tomisty, ale też wieloletniego rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, mądrego teologa, tomisty. A piszę o tym, bo w Mieście mieszka wielu, którzy na KUL wówczas, za ojca Krąpca studiowali i dobre o Nim wspomnienie mają. To już dziesięć lat minęło…. Dominikanie podobnie jak jezuici tak mają, że mądrych do siebie przyciągają… Choć to katolickie zakony.
Ps.2. O innym znaczeniu dzisiejszej daty nie piszę. Historia wolty czyni…
Zabulgotało na wieść o tym, że sam słynny Starbucks przybywa do miasta. Już widzę te kolejki po kawę i ciastka owsiane.