O ścieżce nad Wartą tym razem będzie

2018-05-25, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Znów zaczyna się przebąkiwanie o ścieżce, która ma być przedłużeniem bulwaru w kierunku na wschód. Jeśli to ma tak wyglądać, jak Kwadrat, to ja się zwyczajnie nie zgadzam.

Od dwóch tygodni czekam na oficjalne stanowisko w sprawie ścieżki nad Kłodawką. Wiem już, że na pewno znów zacznie się wycinka drzew, tylko nie wiem, których i w jakich miejscach. A skoro magistrat nie odpowiada, to mogę się spodziewać i spodziewam się najgorszego. I powiem tak. Nie wiem, jak wy sobie radzicie z upałami, jakie nękają miasto, ale ja nie daję rady. I spotykam coraz więcej osób, które zaczynają jak ja wyrzekać na wycinanie drzew. Dlatego jak zacięta płyta o tym piszę, bo miasto już zwyczajnie się dusi od upału. Bo trudno miejscami chodzić po ulicach, na których kiedyś rosły drzewa, a dziś ich nie ma.

Z przykrością patrzę na Kwadrat i zwyczajnie się boję, że coś takiego przybędzie nad Kłodawką, a teraz jeszcze nad Wartą. I żeby nie było, że tylko gadam tak sobie, jestem jak najbardziej za szlakami spacerowymi i szlakami dla rowerów, ale z poszanowaniem zieleni. Bo zwyczajnie nie rozumiem, jak można niszczyć to coś, co daje oddech, tlen i odpoczynek dla oczu.

No i w kwestii zielska, magistrat chce upiększać także miejskie parki. Ma przybyć roślin w parku Wiosny Ludów oraz elementy małej architektury w parku Kopernika. Może nie powiem głośno, co usłyszałam na Kwadracie właśnie o tym pomyśle i tych zapowiedziach. Ale dobrze by było, żeby rzeczywiście się skończyło tylko na tych krokach, bo jakieś większe prace znów się skończą spektakularną katastrofą, oczywiście moim zdaniem.

Ps. Filharmonia Gorzowska zagra w niedzielę specjalny koncert. Będzie to Msza Koronacyjna Wolfganga Amadeusza Mozarta w… Ewangelickim Kościele Marii Panny w Legnicy. Zapraszam zatem na wycieczkę do pięknego miasta, jakim jest Legnica, a przynajmniej jej centrum.