Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Dionizego, Nadziei, Zofii , 15 maja 2025

Jakieś dziwne fortyfikacje chyba powstają

2018-09-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Na najpiękniejszym skwerku w mieście, czyli na tym, gdzie malarze dwaj malują wieczny Landsberg/Gorzów, powstał pewien wykop. Wąski ci on jest i jakiś taki kręty. Ani chybi jakaś formacja wojenna się tam chyba szykuje.

Afrykańskie upały poszły precz, zrobiło się ślicznie. Znaczy w miarę chłodno, w miarę pochmurno, bez blasku i bez temperatur, które odbierają resztki rozumu z głowy. Przynajmniej mojej. Byłoby dobrze, aby trochę więcej deszczu było, ale skoro nie ma, to co zrobisz. Ano nic.

No i właśnie w tej już w miarę dobrej pogodzie szłam sobie rankiem wczesnym, chłodno było, wiaterek, i nagle oko moje na pół ślepe złowiło coś niepokojącego. Ano na najpiękniejszym w centrum skwerku – skwerku z malarzami, ale po drugiej stronie rzeczki powstał kręty, wąski wykop. Biegnie od Dąbrowskiego ulicy do Chrobrego ulicy. Meandruje między drzewami, które, jak obiecali urzędnicy, pod topór nie pójdą. Na razie malusi ci on jest. Znaczy wąski i niekoniecznie głęboki. Ale jest. Stałam tam i się zastanawiałam, po co to jest. Skoro nad Kłodawką, to może to ma być ta ścieżka pieszo-jezdna, ale to bez sensu, bo obok, tuż za niskim płotkiem biegnie wygodny chodnik. Po co czynić dodatkowy szlak na jednak wąskiej przestrzeni i to w dodatku ładnej? Jak nie szlak? To co? Nic, tylko jakieś fortyfikacje zaczepno-obronne chyba. Tyle tylko, że zaczepiać my raczej nikogo nie chcemy, więc zostają obronne – ale przed kim w środku miasta bronić się zmierzamy?

A zupełnie serio, bardzo mnie ten wykop niepokoi. Bo już w tej chwili ingeruje bardzo mocno w integralną sferę naprawdę ładnego kawałka miasta. Moim zdaniem nie ma żadnego sensownego uzasadnienia. Zwyczajnie się boję, że znów ktoś coś tam postanowił wybudować. Coś kompletnie niepotrzebnego, coś, co za chwilkę okaże się zbędne i brzydkie. Coś, co zupełnie nie będzie pasować do tego skrawka mocno urokliwego.

Kiedy w zamierzchłej przeszłości, lat temu blisko 200 będzie, mądrzy ludzie zatroskani o wygląd Landsbergu projektowali dzielnicę Nowe Miasto, wiedzieli, co robią. Zaprojektowali kwartały kamienic, zaprojektowali skwery i place. Zaprojektowali ciągi komunikacyjne. I wystarczyło dbać o tę spuściznę, dbać, chuchać i dmuchać. Od czasu do czasu upiększać, jak w przypadku placu Grunwaldzkiego czy tegoż skwerku – mam na myśli Dzwon Pokoju, Kapsułę Pamięci i postaci malarzy dwóch. Takie zmiany idealnie się wpisują w klimat miejsca, w jego pejzaż, w myślenie o ślicznym mieście. Tak myślą obywatele, którzy tylko upiększają miasto.

Ten płytki wykop burzy integralność tego miejsca. Powoduje, że zaczynam się zastanawiać, co jeszcze? Jakie cuda wianki się tu mogą pojawić. Ja nie chcę żadnych cudów wianków. Ja chcę, ale nie tylko ja, aby to dziwactwo zasypać i zadbać jak przystoi o to miejsce. Zadbać o dwa mostki, które spinają skwer, zadbać o rzeczkę, Kłodawkę znaczy, usunąć te szkaradne śmietniki i te kasy PCK oraz zadbać o ławeczki i inne małe rzeczy. Po tym, jak kompleksowo posprzątano to miejsce, wiem, że ludzieńki tam przysiadają. Byłoby ich więcej, gdyby ten skwer miał taką, a nie inną infrastrukturę. Wiem to od nich.

O dziwaczny wykop zapytam oczywiście oficjalnie miasto. Czy się doczekam odpowiedzi? To inna kwestia. Nauka wyniesiona z zapytań miasta o ciąg pieszo-jezdny nad Kłodawką pokazał mi jedno. Miasto jednak ukrywa informacje. No cóż.

A teraz z drugiego kątka. Już wiadomo, że GP na żużlu znika z Gorzowa, przenosi się do Wrocławia. Miasto Krasnoludków jednak jest bardziej atrakcyjne. Ja GP będę oglądać w telepatrzydle. Od lat tak robię, choć wiele razy w różne miejsca się wybierałam, aby na stadionach różnych wydzierać się za ulubieńcami. Byłam na Markecie w Pradze, byłam w Vojens, byłam w Bydgoszczy i to kilka razy, zwykle siedziałam w klatce kiboli… Czasem było dziwnie. Byłam też kilka razy u nas. Znam światek kibiców żużla, w końcu wiele lat już oglądam mecze. Wiem, że generalnie interesuje nas dobra miejscówka na stadionie, dobry do niego dojazd, coś do jedzenia, niekoniecznie luksusowe. Ale przy okazji część z nas zawsze gdzieś tam zaglądała, coś oglądała. Trochę jednak szkoda, że GP wyjeżdża z naszego miasta. Strata materialna jest taka, że hotele nie będą miały gości, restauracje także. A wizerunkowa taka, że Miasto znika z mapy zawodów, na które jeżdżą kibice z Europy. Ktoś napisał, dobrze, że koniec, bo żużel to schyłek. To taki dziwny sport, który tylko zawodników i ich rodziny interesuje. Otóż nie. Bo choć żużel nie ma dziś tylu kibiców, co choćby lekka, ale jednak ma na tyle dużo, że warto zadbać, aby zawody tak wysokiej rangi się tu odbywały. Inna rzecz koszty. Bo one są wysokie. Ale jak porównać infrastrukturę Gorzowa i Wrocławia, mam na myśli oczywiście zaplecze stadionowe, to nie ma czego porównywać. Może trzeba było negocjować. Ja oczywiście niczego nie wiem w tej kwestii, ale myślę, że jednak zniknięcie GP to strata. No cóż.

I z jeszcze malusiego kąteczka. Dziś pierwszy września, 1.09. Znacząca data. Rocznica czegoś okropnego, wybuchu II wojny światowej, wojny, w której zginął mój naród. Wojny, która pokazała, że ludzie ludziom potrafią gotować najgorszy los. Politycy się będą handryczyć i przekrzykiwać. No cóż, taka polityków rola. Inna rzecz, że bycie politykiem to żaden powód do dumy i chwały. Ale 1 września to też data początku roku szkolnego, początku sezonu w kulturze. Początku czegoś zawsze nowego i ożywczego. Szalenie mi żal dziatwy szkolnej, która rok zaczyna. Szaleni mi żal rodziców. Jak kultura się w tym nowym roku znajdzie, zobaczymy. Ja mam nadzieję, że dobrze.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x