2019-11-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Jak tu nie kochać kolei? Co i rusz mnie zaskakuje zmianami rozkładów. A to tu coś przytnie, a to tu coś doda….
Od zawsze śledzę zmiany w rozkładach jazdy, bo jestem zdana na połączenia pociągowe. I niezmiernie mnie zastanawia, jak to się dzieje, że lepiej zawsze jest skomunikowane południe niż północ. Jak się pojawiają jakieś nowe pociągi, to z reguły właśnie tam. Jak coś ginie, to na północy województwa. Teraz też – kolej dołożyła połączeń, ale na południu. Gęstniej tam sieć, sensu to wszystko nabiera. A u nas nie. Jak się pojawił nowy pociąg do Kostrzyna, to będzie jeździł tylko w dni robocze. Pociągi dalekobieżne pojadą krócej.
Jakiś czas temu przestałam być fanką idei dobrych stosunków z Winnym Grodem. A teraz informacja o nowych połączeniach na południu województwa tylko utwierdziła mnie w myśleniu, że być może to ja cały czas miałam łuski na oczach…. I to tylko mnie się wydawało, że gadanie o ciągnięciu do Zielonej Góry wszystkiego, to jakaś spiskowa teoria dziejowa…
Widać trzeba przeżyć pół wieku i troszkę, żeby coś zobaczyć i zrozumieć.
Mamy to szczęście, my melomani, że do naszej Filharmonii zaglądają najlepsi. Kolejny raz się składa, że w Konkursie Chopinowskim wystąpi aż dwóch muzyków, którzy byli i będą u nas.