2019-12-19, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Myślałam, ze w tym roku nie będzie ustrojonych lampkami okien. Bo zniknął taki jeden lasvegas z naprzeciwka. Ale nie, jednak są.
Szłam wczoraj wieczorem przez miasto i gapiłam się na dekoracje świąteczne, jakie pojawiły się w prywatnych mieszkaniach. I powiem, że byłam zdziwiona, bo ludzie poświęcają jednak maks energii, aby te swoje okna w kamienicach ustroić na święta. Mnie to od zawsze zadziwia, ponieważ dla mnie to marnotrawstwo energii, która jak wodę i inne cenne dobra trzeba zwyczajnie oszczędzać.
Tak więc lasvegasów coraz więcej, znakiem tego coraz bliżej święta.
O tym, że coraz bliżej ten czas przekonałam się na Kwadracie, bo tam na nieczynnym torowisku tramwajowym stanął kram z choinkami – w każdym razie z żywymi drzewkami. Zapachniało lasem, zapachniało bardzo. Dawno w lesie nie byłam, więc się zatrzymałam i powdychałam balsamiczny zapach sosny i świerku. I ten kram, to stoisko nadało sens temu okropnemu Kwadratowi.
A teraz z kulturalnego kątka. Uprzejmie informuję, iż Błażej Król znalazł się w ścisłej trójce nominowanych do Paszportów Polityki. I nawet jeśli jakimś cudem nie dostanie tego Paszportu, czego ja absolutnie nie zrozumiem, to i tak w CV zawodowym może swobodnie wpisywać – Nominowany do Paszportu Polityki, co bardzo wielu ludzi w kraju naszym czyni.
Paszport Polityki ma już wybitny skrzypek jazzowy Adam Bałdych, tak więc Król ma szansę zostać drugim upaszportowanym, czego mu serdecznie życzę.
Mamy to szczęście, my melomani, że do naszej Filharmonii zaglądają najlepsi. Kolejny raz się składa, że w Konkursie Chopinowskim wystąpi aż dwóch muzyków, którzy byli i będą u nas.