2020-01-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Powiat powołał koordynatora do spraw turystyki. Został nim Zbyszek Rudziński, szef Oddziału PTTK Ziemia Gorzowska. No i bardzo dobrze.
Turystyka, organizacja turystyki, promocja regionu, w tym i miasta, stwarzanie warunków do uprawiania czynnej turystyki, w tym polegającej na zwiedzaniu miasta i okolic to materia, na której znają się wszyscy. To tak, jak ze zdrowiem, polityką, klimatem i czymś tam jeszcze. Wiem o tym od dawna, bo co i rusz ktoś tam bredzi, że miasto ma potencjał i musi wręcz być centrum turystycznym. Zwykle robią to ci, którzy bladego pojęcia nie mają, co jest potrzebne, niezbędne wręcz, aby tak było. My, piloci o takich sprawach mówimy, niestety używając angielskiego stwierdzenia – must have. Musi być, obowiązkowo. U nas tego zwyczajnie nie ma. Bo już pomijam całą sferę zabytków i innych ciekawostek. U nas nie ma bazy i infrastruktury, aby wycieczki z turystami przyjmować. Nie ma parkingów dla wycieczkowców – ostatnio pojawił się jeden przy FG. Ale już w żaden sposób nie można się dogadać z PKS, aby wycieczkowiec stanął na ich pustym zwykle placu manewrowym. Nie ma otwartych, publicznych toalet, nie ma przyjaznych restauracji, które byłyby w stanie przyjąć 50 osób na obiad w rozsądnej cenie. Nie ma ani pół mapki czy innego folderku promującego miasto i okolicę. Nie ma w końcu nas – miejscowych przewodników. Bo jest nas zaledwie garsteczka. To jest w obecnych czasach wór naprawdę wielkich problemów, z którymi musi się mierzyć miasto, jeśli faktycznie chce być ciekawym przystankiem turystycznym na szlakach innych dróg wiodących na Pomorze Zachodnie czy do Niemiec. I miasto jak do tej pory nie zrobiło nic, aby się z tym ważnym problemem zmierzyć.
Zrobił natomiast powiat. I tu ukłony dla obecnego pana starosty oraz dla poprzedniej pani starosty. Wcześniej już powiat wspierał różne ciekawe pomysły dotycząca turystyki. A teraz powiat powołał koordynatora i wybrał, moim zdaniem, najlepszą z możliwych kandydatur, czyli Zbyszka Rudzińskiego, szefa Oddziału PTTK Ziemi Gorzowskiej. Piszę – Zbyszka, bo znamy się lata i dziwadłem zwyczajnym byłoby, gdybym nagle zaczęła pisać per pan Zbigniew Rudziński.
Najlepszy – bo czynny od lat i aktywnie uprawiający turystykę i krajoznawstwo. Od lat organizuje właśnie kwalifikowane wyjazdy. Zaraża ideą turystyki i krajoznawstwa małych i podrośniętych poprzez rajdy po miejscach bliskich, ale i wycieczkach po mieście. Bardziej zaawansowanych zabiera na wymagające zimowe spływy trudnymi rzekami, a takich mamy w regionie trochę. Wydaje przewodniki turystyczne i mapy. Dba czynnie o środowisko – vide, akcje sprzątania czy to Muraw, czy przełomu Srebrnej. Uczestniczy w środowiskowych wydarzeniach turystycznych i krajoznawczych. Znakuje szlaki…. I tak dalej, i tak dalej. No człowiek oddany turystyce i krajoznawstwu. Spec i specjalista w jednym. Wie, o czym mówi, wie, jak pewne rzeczy robić, a jak nie wie, to wie, gdzie wiedzy poszukać, choć po prawdzie, to chyba w naszej dziedzinie takich rzeczy, o których nie wie, nie ma. Uczestniczy w życiu polskich krajoznawców. Ma milion i jeden kilometr na liczniku wyprawowym (pieszym, autokarowym, górskim, rzecznym). Jest nie tylko teoretykiem, ale praktykiem z solidną wiedzą o przedmiocie. Zwyczajnie nie było nikogo lepszego na tę funkcję.
Dlatego ja, pilotka i przewodnik turystyczny z uprawnieniami Polskiej Izby Turystyki (egzamin – trudny – zdałam w 2016 roku, kiedy już wcale takich egzaminów zdawać nie trzeba było, identyfikator ważny do stycznia 2021 roku) oraz członkiniLubuskiego Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych z siedzibą w Sulechowie (identyfikator ważny do 31.12.2022) jestem zwyczajnie szczęśliwa, że w końcu powiat postanowił uporządkować kwestie turystyki i powierzył tę materię w godne ręce. Bo Zbyszek nie będzie bredził o perłach turystyki, tylko zwyczajnie zabierze się do roboty i będzie ją wykonywał dobrze, rzetelnie. I nie będzie chodził na spotkania związane z kwestiami turystycznymi w surducie, a w naszym przewodnickim stylu – polar, trapery oraz kapelusz, bo Zbyszek i kapelusz to jedno. Owszem, surdut może kiedyś założy, ale ja bym chciała wiedzieć kiedy, bo chętnie go w nim zobaczę i nawet zdjęcie zrobię…. Znam bowiem wielu, którzy zwyczajnie nie uwierzą w ów surdut.
A serio – naprawdę dobra decyzja. Bardzo. W dzisiejszych czasach zwyczajnie potrzeba fachowców w każdej dziedzinie. A turystka jest jedną z takich. Generuje bowiem całkiem pokaźny przychód. Dobrze pomyślana i dobrze prowadzona może tylko przyczynić całkiem niezłych przychodów. Nie dla Zbyszka personalnie, bo nie, ale dla regionu, dla nas wszystkich. Ja tam się zwyczajnie cieszę.
Zbyszku, powodzenia w nowej trasie…. Całkiem mocno wymagającej. Dasz radę!
Mamy to szczęście, my melomani, że do naszej Filharmonii zaglądają najlepsi. Kolejny raz się składa, że w Konkursie Chopinowskim wystąpi aż dwóch muzyków, którzy byli i będą u nas.