Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2025

Ludzie jednak pomagają sobie w czasach zarazy

2020-04-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Ktoś szyje maseczki i robi przyłbice medyczne, ktoś dowozi zielsko, ktoś inny jeszcze robi zakupy dla sąsiadów. Po początkowym szoku jakoś to się układa.

Choć życie toczy nam się kulawo, bo musimy siedzieć w domach i nawet jeśli chcemy wynieść śmieci, to musimy to robić w maseczkach, to jednak się toczy. I jak zwykle w takich przypadkach okazuje się, że na drugiego można liczyć.

Już od jakiegoś dość pokaźnego czasu przez Internet można było i cały czas można kupić fantastyczny nabiał podgorzowskich producentów.

Teraz okazuje się, że równie fantastyczne zielsko można kupić także przez sieć, bo działa znakomita firma, która się tym zajmuje. Ja, co prawda, mam pod domem bardzo dobry zieleniak i z reguły tam robię zakupy wszelakiego zielska, ale znam ludzi, którzy z takich usług korzystają, bo poddomowych budek nie mają i bardzo sobie chwalą taką możliwość.

Mało tego, podobnie przez sieć i z dostawą do domu można zamówić sobie miód i wyroby różne z miodu, też z podgorzowskich pasiek.

Niby nic takiego, niby od jakiegoś czasu można to było robić. No fakt, ale dopiero czas zarazy, zamknięcie nas wszystkich w domach sprawiło, że właśnie takie usługi bardzo, ale to bardzo się ceni. A jak jeszcze opinia o świadczonych usługach jest znakomita, to tym bardziej należy chwalić. I jeszcze jedna ważna rzecz – przecież w takich czasach, czasach zarazy bardzo łatwo jest kogoś oszukać, kogoś naciągnąć, o czym zresztą można przeczytać w mediach.

A teraz z drugiego kątka. Przyleciała druga transza zakupów sprzętu medycznego, które kupił Urząd Marszałkowski w Chinach. I sprzęt ten trafi do szpitali w całym województwie. I to jest znów bardzo dobra informacja dnia. W tych dniach zarazy to właśnie Urząd Marszałkowski staje na wysokości zadania. Trochę dziwnie się patrzy zresztą na przepychanki na wysokich szczeblach władzy, kiedy jeden urzędnik gani drugiego za to, że ten sprowadza konieczny sprzęt. Zamiast się wspierać, najgorzej się kłócić.

No i na koniec. Klamka zapadła. Będzie remont Chrobrego. Będzie i już. Powiem tak. Boję się tego, boję się, bo widzę, co się dzieje na Sikorskiego. I wcale mnie nie chodzi o spowolnienie z powodu korona, tylko o to, co się działo przez cały czas. Mam niczym niepodparte przeczucie, że tym razem będzie tak samo, że ekipa przyjdzie, zacznie remont, a potem pokaże się milion problemów i trzeba będzie spowolnić. Będziemy znów patrzeć na świat jak po wojnie, będziemy się denerwować, będzie nam mało przyjemnie. A po co?

Może lepiej dokończyć to, co jest zaczęte. Tam skierować wszystkie siły, a dopiero potem zaczynać coś kolejnego. Tym bardziej, że to Nowe Miasto, historyczna dzielnica i też różne rzeczy mogą wyjść, też wejdzie archeo i akurat jak dla mnie to nie będzie spowolnienie. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że przecież nikt nie słucha nikogo, to dlaczego ktoś miałaby posłuchać akurat teraz.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x