Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2025

Nawet w czasie zarazy PTTK nie odpuszcza

2020-04-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Miało być tradycyjnie, będzie po nowemu, ale jednak będzie. PTTK znów zaprasza do sprzątania Muraw, bo niestety, śmieciarzy w mieście nie ubywa.

Od kilku lat PTTK Oddział Ziemi Gorzowskiej regularnie sprząta śliczne zakątki Miasta, czyli dolinę rzeczki Srebrnej oraz Murawy Gorzowskie. I właśnie znów zaczyna się akcja sprzątania Muraw. Potrwa tydzień i będzie wyglądać inaczej niż do tej pory.

Wiadomo, czas zarazy jeszcze trwa i nie wiadomo jak długo potrawa, a co za tym, ograniczenia w życiu publicznym. Ale szczęściem, już można wychodzić z domu na spacer, więc można się wybrać na spacer właśnie do Muraw. Należy wziąć ze sobą jakąś niepotrzebną reklamówkę i zebrać śmieci, jakie znajdą się na trasie spaceru. Wypełnione worki można wrzucić do kontenerów podstawionych przez partnerów PTTK w tej akcji.

No i super… Bardzo dobrze, że tak się dzieje. Ale jak zawsze musi być jakieś ale. Zwyczajnie nie rozumiem, jak można iść na spacer do pięknego zakątka i zanieść tam jakiekolwiek odpadki. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem.

Bo przecież po tylu akcjach, po tylu głośnych sprzątaniach, po apelach różnych ludzi w takich miejscach jak właśnie Murawy, dolina Srebrnej, pobrzeże Warty, parki i inne tereny zielone nie powinno być śmieci. Okazuje się, że jednak te wszystkie akcje, te prośby, napominania, cokolwiek więcej, to jest grochem o ścianę.

Z jednej strony mamy coraz bardziej zadbane i wypieszczone prywatne posiadłości, takież mieszkania i ogródki. A z drugiej strony stale stykamy się z wywożeniem różnych odpadów w ustronne i piękne miejsca. Z jednej strony uwielbiamy jeździć w piękne zakątki i się chwalić zdjęciami z Malediwów czy Peru, i tam potrafimy się zachować, jak trzeba, a z drugiej wyrzucamy odpady gdzie popadnie. Nigdy tego nie zrozumiem…

Dziś Dzień Ziemi. Może warto o niej pomyśleć. Bo jak pokazują nieliczne programy, korona z jednej strony silnie uderzył w ludzi, ale z drugiej spowodował, że planeta trochę odetchnęła. Trochę, co nie znaczy, mocno. Ale w Wenecji delfiny pływają w kanałach, sarny latają po ulicach w Zakopanem, w Gorzowie słychać ptaki na ulicach… Coś się na chwilkę zmienia. Ja bym chciała, żeby na zawsze, ale wiem, że to nie jest możliwe. Dlatego też może w takim dniu, jak dziś, warto jednak pomyśleć, że trzeba dbać o planetę, o środowisko, o Murawy i Srebrną.

I tak przy okazji. Znajomi zamieścili zdjęcia z Sikorskiego…. Wiem jedno, jak się upały rozhulają to ludzie, którzy tam mieszkają, umrą z gorąca. Kamień na kamieniu będzie kumulował proces gorąca, bo w dzień pochłonie ciepło, a w nocy będzie je oddawał… Ze smutkiem pomyślałam o tym, że w portugalskim Porto tramwaje jeżdżą po trawnikach… Naprawdę jeżdżą po trawnikach….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x