Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2025

Nareszcie ruszają fontanny!

2020-07-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

W końcu. W końcu będzie można pójść na Stary Rynek i popatrzeć sobie na Maryśkę z wiadrami, z których wylewa się woda. Choć zaraza dobrze się trzyma, to jednak przyszedł czas na wodotryski.

Jestem przywiązana do zielska i do wody. Oszczędzam ją, drażni mnie jej marnowanie. Ludzieńki z mego klubu turystycznego wiedzą, że na turystycznych leśnych szlakach najbardziej przyciągają mnie mokradła i bagienka. I dlatego zawsze czekam na miejskie fontanny. W tym roku ich uruchomienie odsunęło się mocno w czasie, bo zaraza, bo zagrożenie epidemiczne, bo coś tam medycznego jeszcze. Powiem tak, nie bardzo rozumiem, jaki jest związek między wodą a zarazą, ale ja generalnie mało rozumiem z tej zarazy, więc sobie nią głowy za bardzo nie zaprzątam. Ale za fontannami zwyczajnie tęskniłam. I jak nie trawię przebudowanego Kwadratu, który mam za coś szkaradnego, to nawet do tej dziwacznej fontanny tęskniłam.

Jakbym miała wybrać najbardziej ulubioną, to jest nią nieczynna od dawna Kuleczka w przejściu podziemnym pod Dominantą. Zaraz za Kuleczką jest Maryśka z wiadrami, a na trzecim miejscu są talerze w parku Kopernika. Owszem, podoba mnie się Motylia, ale jakoś rzadko ją oglądam, bo to i daleko ode mnie, i jakoś nie bardzo mam interesy na Manhattanie. Ale może być. I kiedy czekałam na uruchomienie wodotrysków, przyszło mi poprowadzić dwie lub trzy wycieczki po mieście. Był upał, poparzyłam sobie raz oczy, ale zdałam sobie sprawę z tego, że miasto bez takich elementów, jak zieleń, woda, ławeczki w cieniu i miejsca, gdzie można przysiąść na kawę czy coś zimnego do picia, jest miejscem nieludzkim.

Szczęściem fontanny ruszają, szkoda, że nie Kuleczka…

A teraz z drugiego kątka będzie. Po bardzo długiej przerwie poszłam na Chrobrego. No i muszę przyznać, że wykopy pod nowe deptaki…., nota bene deptaki, robią wrażenie. Wykopy, jak nie przymierzając, podczas Kawki. I co jeszcze ważne. Tam się coś dzieje, znaczy są pracownicy, są jakieś maszyny, nie ma tak, jak działo się na Sikorskiego. Trzeba mocno trzymać kciuki, żeby to wszystko skończyło się o czasie. Na razie służby miejskie nie informują o jakichś opustkach. Pożyjemy, zobaczymy…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x