Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Z kawa to mi przyjdzie nad Wartę chodzić

2020-11-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Muszę szybko kupić termos kawowy, bo jak się będę chciała przejść, to z własną kawą. Za chwilę wszystko znów będzie zamknięte….

Chciałam i musiałam się spotkać z przemiłym znajomym. Usiedliśmy z kawą na ławeczce w Askanie. Nawet poznawczo było to ciekawe doświadczenie. Inna rzecz, że trochę wolnej ławeczki się naszukaliśmy, bo więcej nas takich było, co to galeriowe ławki potraktowali jako kawiarniane.

Gadaliśmy o różnych rzeczach, oglądaliśmy ludzi, bo za chwilę to tylko telepatrzydło nam zostanie. I powiem tak, odwiedzający galerie karnie chodzą w maskach, trzymają dystans, wszystko odbywa się zgodnie z reżimem sanitarnym. A ponieważ od jakiegoś czasu słucham lekarzy zaraźników, tym bardziej nie rozumiem, że zamyka się właśnie sklepy – w tym księgarnie, bez których mi dla przykładu ciężko jest żyć. Lekarze zgodnym chórem twierdzą, że to nie sklepy, gdzie trzymany jest reżim sanitarny, ani instytucje kultury nie odpowiadają za szerzenie się zarazy. Szkoda, że decydenci nie słuchają mądrych ludzi.

A teraz z innego kątka. Patrzę z przerażeniem na prace w ulicy Chrobrego. Wykopy coraz głębsze, mistrz Jan coraz bardziej podkopywany. Wygląda to przerażająco. Biegli w piśmie jednak zapewniają, że tak ma być i jak się zrobi, to będzie przepięknie i cudownie oraz stare domu przy torowisku już nie będą się trzęsły. Nie wiem, zobaczymy, na razie wygląda to raczej przestraszająco. Ja tam zdecydowanie remontów nie lubię i mnie to bardziej straszy niż napawa radością.

A skoro przy remontach jestem, to ulica Słoneczna idzie do naprawy. I ma to być znów jakiś nadzwyczajny remont, bo ludzie mają zgłaszać swoje uwagi oraz postulaty. Ciekawe, czy można zgłaszać postulaty co do koloru asfaltu czy też może jego kształtu. Widziałam kiedyś takie fajne asfalty w paski jak pasiaki łowickie, możne można coś takiego sobie zażyczyć…

I z kulturalnego kątka będzie też. Otóż mija dokładnie 50 lat od chwili, gdy w Teatrze Osterwy z okazji rocznicy Rewolucji Październikowej odbył się Bohdana Kurowskiego „Z Iljiczem, bez Iljicza” oparty na pamiętnikach Nadieżdy K. Krupskiej. Widowisko owo wyreżyserował Zdzisław Dąbrowski, scenografię przygotował Michał Puklicz, w roli Nadieżdy Krupskiej wystąpiła Magda Szkopówna-Bartoszek. Szkoda tylko, że nie wiadomo ilu widzów owo dzieło obejrzało. No cóż…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x