Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

No tak, a drzew stale ubywa i ubywa

2021-01-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

W mieście koziołków i marcińskich rogali posadzono w roku zarazy ponad 6 tysięcy drzew i coś koło tego krzewów. A u nas tylko się słyszy o wycinaniu…

Pod topór lada chwila pójdzie coś około tysiąc drzew w parku Słowiańskim. No bo toć halę trzeba budować. Poza tym poszły pod topór stare lipy przy Walczaka, bo przecież drogę trzeba poszerzyć. Nie mówię już o ubytkach w samym centrum, bo tu właściwie już nie ma co ubywać. Drzew prawie nie ma, krzewów też prawie nie ma, aż dziwne, gdzie te wszystkie patki mieszkają. Od razu zaznaczam, że do ptaków nie zaliczam miejskich gołębi, których się brzydzę.

Teraz znów usłyszałam, że pod topór maja pójść drzewa z otulina Parku Narodowego Ujście Warty, te, co rosną przy drodze z Kostrzyna do Skwierzyny przez Słońsk i Krzeszyce. Bo trzeba, bo niebezpieczne, bo kierowcy…. No i powiem tak, po raz kolejny zatrząsł mną szlag jaśnisty. Nie rozumiem, że dobro kierowców, którzy absolutnie się nie stosują do przepisów i pędzą na złamanie karku wszędzie, ma być przesłanką do tego, aby drzewa wycinać lub też nie wycinać. O hali pisać nie zamierzam, bo już napisałam parę razy dość zresztą dosadnie, co myślę na ten temat.

A taki Poznań, taka Łódź, taki Wrocław jakoś potrafią pogodzić interesy pieszych i spragnionych cienia z interesami kierowców. I co ciekawe, właśnie interesy pieszych i spragnionych zieleni biorą górę. Mnie to absolutnie nie dziwi, bo przecież zieleń – drzewa, krzewy, trawki, chwasty typu łopiany to tlen, to życie, to być albo nie być. Ktoś gdzieś nakręcił durną koniunkturę na wycinki i dawaj wycinać.

Jak do tej pory nie usłyszałam nigdzie przekonującego mnie dowodu, że rzeczywiście to trzeba robić. Wręcz przeciwnie, im więcej jest gadania o wycinkach, tym bardziej uważam, że tego nie należy robić.

Ps. Dziś mijają dokładnie 22 lata od chwili, kiedy uchwałą Rady Miasta przywrócona została nazwa Starego Rynku. Niestety, na popularnym nazewnictwie zaciążył rok, kiedy to miejsce nazywało się Placem Katedralnym, choć w Europie całej nie ma takich placów. Place owe znaleźć można w Amerykach Łacińskiej i Południowej, gdzie od XVI wieku pojawiały się katolickie świątynie. Ileż to sobie języka i pióra nastrzępili regionaliści i historycy, aby zwalczać ten plac, ale i tak zawsze się znajdzie jakiś mądraliński, który wie lepiej….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x