Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Miasto zapowiada kolejne odnawiania

2021-02-03, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Nie bardzo wiadomo, bać się czy cieszyć, kiedy miasto mówi, że coś będzie odnowione. Bo jak to odnowione zyskuje twarz, to raczej okazuje się być karykaturą.

Miasto ma problem z deptakiem, bo nierówny, łatwo się brudzi, ludzie tam jakoś za bardzo przychodzić nie chcą. Ale miasto nie słuchało, jak się miasto ostrzegało. Miasto ma problem z Kwadratem, bo też paskudny do maksa jest i coś ciągle trzeba tam poprawiać. Ostatnio ktoś przytomnie zauważył, że jak się tamtejszych drzew nie otoczy czymś, co zatrzyma wodę, to będzie po drzewach. Zresztą takich różnych różności w mniejszej i większej skali jest więcej.

Dlatego też, kiedy ja słyszę, że coś idzie do naprawy, to zaczynam się poważnie bać. Na wszelki wypadek nie chodzę do parku Wiosny Ludów, bo jak sobie pomyślę o tym, co tam za chwilę będzie, to już mnie ciarki po grzbiecie latają. Białe ławki, jakieś pomosty i inne cuda-wianki. Też będzie to miejsce do omijania.

No a teraz okazuje się, że będzie odnawianie fontanny w parku Kopernika, to też myślę sobie, że jej zwyczajnie po tym zabiegu nie poznamy. I w taki oto sposób zniknie ostatnie coś po Mieczysławie Rzeszewskim. Zresztą też w tym parku trwa odnawianie. I powiem tak, za żadne bogi nie rozumiem, po co dosadzać drzewa pod drzewami. Ja się tam za bardzo na ogrodnictwie nie znam, ale mam znajomych, którzy się znają. No i oni nie mają złudzeń, że te drzewka absolutnie nie urosną.

W ramach poprawiania okolicy zostanie rozbudowany skate park, też ma być lepszy. Pytanie tylko, czy ktoś pomyślał o tym, że to jest były landsberski cmentarz, największy i ważny dla dziejów miasta, który podczas radosnego czynu społecznego został zamieniony w park właśnie. Szczątki landsberdżan wydobyto tylko podczas budowy trasy średnicowej, co zresztą było okupione dywagowaniem i wydziwianiem, czy aby trzeba na pewno to robić.

A skoro miasto tak poprawia i naprawia, to może jednak poprawiłoby Schody Donikąd, bo naprawdę jeszcze jakieś nieszczęście się wydarzy. A dlaczego tak twierdzę? Ano dlatego, że bywa iż dwa razy dziennie przechodzę i widzę, jak tam się kumuluje ruch. Ludzie tamtędy naprawdę chodzą, naprawdę używają tego skrótu i mały płotek nie jest tu żadną przeszkodą.

A może lepiej nie? Bo też po takim naprawianiu Schodów nie poznamy, a tak to jeszcze jakimś symbolem miasta, albo niemocy miasta nadal są.

Ps. Dziś mija dokładnie 38 lat od chwili, gdy w Gorzowie spadł pierwszy w 1983 roku śnieg. Padał przez kilka godzin, przysypując kwitnące już bratki, przebiśniegi i chryzantemy. Czyżby ocieplenie zaczęło się znacznie wcześniej?

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x