Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

No tak, a my sobie bajki opowiadamy…

2021-02-08, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Po dwóch latach nieobecności pojechałam w końcu do Winnego Grodu. I powiem tak, tam tylko na lepsze idzie, czego nie można powiedzieć o naszym niepięknym coraz bardziej mieście.

Miałam spotkanie swojego klubu przewodników i dzięki temu obejrzałam sobie najnowszą ekspozycję Muzeum Lubuskiego. Ale to akurat opowieść na inny tekst. Natomiast na ten najbardziej nadaje się stwierdzenie – po Zielonej Górze widać, że to miasto wojewódzkie, z rozmachem, oddechem i generalnie z klimatem. Bo u nas tego nie ma i już chyba nie będzie.

Pierwsza rzecz – centrum przesiadkowe. Przebudowany ichni dworzec PKP tak, że robi wrażenie. Nie ma tu jakichś spektakularnych wykwitów architektury, nikt tu nie nabudował żadnych dodatkowych przestrzeni, nie wydziabał istniejącej zieleni. Za to unowocześnił całość. No i nie stworzył fikcji – wielki węzeł. Bo Winny Gród jest węzłem – pociągi do Polski i Niemiec, lokalne i ponadlokalne połączenia, jest ruch i to miejsce naprawdę żyje. Można się kawy napić, zjeść niewielką przekąskę czy kupić gazetę. Nie ma jakiegoś mega nowoczesnego połączenia z dworcem PKS, który też żyje, w przeciwieństwie do gorzowskiego. Czyli pierwsza dobra rzecz.

Idąc dalej w kierunku do centrum – logiczne rozwiązania, które są tam od zawsze, sprawnie działają. Plac z pomnikiem, który się nie podobał IPN nadal jest. Pomnik stoi. Potem deptak, ubogacony o Bachusiki i rzeźby dedykowane Klemowi Felchnerowskiemu – super oraz Andrzejowi Huszczy – już nie tak super. Logiczny, naturalny deptak, po którym ludzie chodzą mimo zimy. Stary Rynek z Ratuszem, galeriami sztuki, fajną księgarnią – tego zazdrościłam im zawsze. Oczywiście zaraza sprawiła, że kawiarenki i restauracje działają kulawo, czyli tylko na wynos, ale po deptaku co i rusz snuje się zapach świeżo zaparzonej kawy.

No i w końcu zabytki – zadbane, opisane, w jednym stylu. Nawet ułomeczek murów obronnych Winnego Grodu jest wyraźnie zaznaczony i podkreślony. I na koniec gwóźdź programu zabytków, czyli ichni najstarszy kościół, konkatedra pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej – pierwszy raz tam byłam. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Gotycki kościół z wnętrzem, które zapiera dech. Bez nowoczesnych mebli w styli konfesjonał z kiczowatym aniołkiem, ale z przepięknym ołtarzem głównym i nie mniej zachwycającymi bocznymi. I w końcu coś, co mnie zamurowało ostatecznie – przepiękny prospekt organowy.

No i w końcu komunikacja miejska. Sprawna, dojechać można wszędzie, i co z tego, że tylko autobusami.

Jakoś można poukładać miasto, jakoś można sprawić, że jest przyjazne i ładne.

Dlatego kolejny raz powiem – niech mnie nikt nie przekonuje, że Gorzów to miasto duże, ładne, zadbane i zasługujące na miano wojewódzkiego, bo tak nie jest. Dlaczego tam TAK jest? Z prostej przyczyny. Od zawsze w Zielonej Górze ona była najważniejsza. Miasto. Można było tworzyć jakieś frakcje, frakcyjki, polityki, ale kiedy chodziło i chodzi o dobro miasta, o jego wzrost, rozwój i takie tam, to nic innego tylko miasto się liczyło i liczy.

Zmieni się to kiedyś u nas? Nie przypuszczam.

Ps. Dziś mija 45 lat od chwili, gdy rozpoczęły się ośmiodniowe obchody 30-lecie sceny polskiej w Gorzowie z udziałem m. in. Aleksandra Gąssowskiego,  dyrektora Teatru Osterwy w latach 1947-1948 oraz grupy recenzentów z prezesem Klubu Krytyki Teatralnej SDP, Romanem Szydłowskim; na uroczystości te przygotowano dwie premiery: „Emigranci” Sławomira Mrożka w reżyserii Agnieszki Holland oraz „Balladyna” Juliusza Słowackiego w reżyserii Lecha Hellwiga Górzyńskiego. Oj co to były za czasy…..

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x