Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

No i tradycji znów stało się zadość

2021-04-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Chyba słusznie wszyscy się obawiali remontu, naprawy czy czegokolwiek w parku Wiosny Ludów. Wykonawca zniszczył nasadzone wcześniej rośliny.

medium_news_header_30169.jpg
Fot. Renata Ochwat

Nie ma szczęścia ostatnio miasto do różnego rodzaju remontów i przeróbek. Bo co się coś zacznie, to zaraz sie okazuje, że coś tam nie trybi, coś się ślimaczy, coś dużo więcej kosztuje niż zakładano.

I tak samo stało się w przypadku parku Wiosny Ludów, oczka w głowie gorzowian. Od samego początku ten remont był obarczony dużą dozą protestu. Nie spodobała się koncepcja, nie pomagały uspokajające tłumaczenia urzędników, że wcale nie chodzi o zniszczenie tego miejsca, a wręcz przeciwnie.

Prace ruszyły, i masz babo placek. Wykonawca z dużą dezynwolturą podszedł do wykonywanych prac. Wprowadził ciężki sprzęt, zniszczył nasadzenia, które kosztowały ciężki grosz, mało tego chce wydłużenia terminu zakończenia prac. No i ma magistrat nie lada orzech do zgryzienia, bo coś z tym zrobić trzeba, tym bardziej, że pół miasta patrzy na ręce i nieprzyjaźnie komentuje.

Przykro to mówić, kolejny zresztą raz, że znów mści się polityka wyboru najtańszego wykonawcy, bo jak mawiała moja babcia Marianna - tanie mięso psy jedzą, albo jeszcze inaczej - jak mawiała Zofia Leśniowska - córka generała Władysława Sikorskiego - jestem za biedna, żeby kupować tanie rzeczy. I jest coś na rzeczy, bo właśnie wybór takich tanich wykonawców powoduje, że rzecz cała wykonana jest byle jak, źle, bez należytego dopatrzenia.

Nie chciałam być złym prorokiem, podobnie jak wielu z nas, którzy nie chcieli tego remontu, ale znów chyba powstanie jakość, która raczej nas przerazi, a nie zachwyci. I dodam jeszcze, że wcale nie jest fajnym ciągle pisać, że znów coś się nie udaje, że znów miasto wtopiło, że znów efekt jest okropny. I mogą sobie różni pisać, że jest pięknie, ale nie jest i nic nie wskazuje, że będzie.

Boli mnie i tyle, że tak to się dzieje w mieście, które jeszcze do niedawna było jednak przyjazne ludziom i mieszkańcom.

Renata Ochwat

PS. Dziś mija 66 lat od chwili, gdy jedyny w Gorzowie postój „dorożek samochodowych” został w kwietniu przeniesiony z ul. Strzeleckiej na Stary Rynek; prasa przypominała o obowiązku dyżurowania na postoju w godz. 7.00-22.00. Prawda, jak to pięknie brzmi - dorożki samochodowe....

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x