2021-04-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Myślałam, że jednak to się nie stanie. Że jednak Woodstock zwany Pol’and’Rock jednak zostanie w Kostrzynie, a tu masz. Jednak się przenosi.
Jeździłam na Woodstocki od samego początku. Kiedy w końcu Przystanek zatrzymał się na dłużej w Żarach, zrobiło się bardziej wygodnie, bo można było sobie prościej zaplanować wyjazd. A już zupełnie salonowo stało się, kiedy impreza przeniosła się do Kostrzyna. To jakby na przedmieściach Gorzowa. Mnóstwo fantastycznej muzyki, mnóstwo ciekawych spotkań, mnóstwo dobrze spędzonego czasu pomiędzy ludźmi, którzy myślą mniej lub bardziej tak samo.
Mnie tam zawsze przyciągał klimat, swoboda, barwność imprezy, jej żywiołowość i bezpieczeństwo. Zawsze ze zdziwieniem słucham ludzi, którzy opowiadali jakieś androny o tym, co niby w Kostrzynie, a wcześniej w innych miejscach się wyczynia. Zawsze dopytywałam – kiedy to się działo, w którym miejscu, to zwykle okazywało się, że ten ktoś nigdy tam nie był, nie wie, jak tam jest, a androny powtarza zasłyszane po kimś.
Widać jednak przyszedł czas na zmiany i decyzją Jurka Owsiaka Festiwal przenosi się w Zachodniopomorskie, gdzie zresztą już przed laty grał. Fundacja motywuje tę zmianę koniecznościami wynikającymi z zasad bezpieczeństwa. Na pewno tak jest, choć moim zdaniem na tę decyzję wpływ miały też i inne czynniki. Ale cóż, trudno. Trzeba zatem będzie sobie opracować system dojazdu, zorganizować jakiś nocleg i też damy radę. Jerzy Owsiak co prawda zapowiada, że nie wszyscy będą mogli przyjechać, ale ja jak raz będę po podwójnym szczepieniu, wezmę maskę, płyn do odkażania i mam nadzieję, że się zmieszczę.
Już wiem, że sporo osób z miasta na siedmiu wzgórzach też zaczyna planować wyjazd, bo przecież lato bez Przystanku zwyczajnie się nie liczy…
Szkoda jednak, że impreza zmienia lokalizację, bardzo szkoda.
Renata Ochwat
Ps. Dziś mija 75 lat od chwili, gdy z inicjatywy Urzędu Informacji i Propagandy, przy współpracy zarządu Domu Społecznego, pod protektoratem prezydenta miasta, starosty powiatowego i kurii biskupiej rozpoczął się Festiwal Sztuki Ludowej, celem którego był podsumowanie dotychczasowych prac świetlic miasta i powiatu; w związku z orzeczeniem jury konkursowego [...] Zarząd Domu Społecznego podjął następujące akcje:
a) dostarczono materiał muzyczny wyróżnionej na Festiwalu orkiestrze w Santoku, która z własnej inicjatywy szła w kierunku orkiestry symfonicznej, a wg jury powinna stać się pierwszorzędną kapelą ludową w stylu Namysłowskiego,
b) dyrektorowa Teatru Miejskiego, ob. Barwińska [Leonia Barwińska (1882-1964)] pojedzie do Różanek wyreżyserować źle postawiony, ale ciekawy numer regionalny, przygotowany na Festiwal przez tamtejszy zespół amatorski; był to pierwszy przegląd ruchu amatorskiego.
No i jak tu nie kochać języka minionych epok……
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.