2021-06-02, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Choć po prawdzie w piątek do pracy iść trzeba, jestem w stanie założyć się o dolary przeciw orzechom, że mało kto to zrobi. Odpoczynek wszak potrzebny jest.
Długie weekendy to chyba polska specjalność. A jak się w kalendarzu ułoży, tak jak to się teraz ułożyło, to już zupełna frajda. Tym bardziej, że to pierwszy taki weekend po strasznym czasie zarazy. Co prawda, ona jeszcze zupełnie nie odpuściła, ale jest na razie w odwrocie, więc można sobie zaplanować jakiś wyjazd, jakąś wycieczkę, coś naprawdę dla odpoczynku.
Już wiadomo, że nad morzem brakuje miejsc noclegowych, a ceny są jak z kosmosu. Podobnie zresztą w górach. Ale i tak kto może, ten dawaj wyrusza w plener. Trudno się dziwić, że po takim okropnym czasie, jaki wszyscy ostatnio przeżyliśmy, wszyscy albo prawie wszyscy chcemy odpocząć.
Jak kto nie ma pomysłu albo nie zdążył zrobić sobie rezerwacji gdzieś tam, ten może pochodzić po mieście i poszukać ślicznych kątków, bo takowe jeszcze się ostały. Mnie zauroczył kawałeczek trawnika przy rozbabranej Jagiełły. Bo okazuje się, że może być ładnie, nawet zachwycająco. Stałam dłuższą chwilkę i gapiłam się na to miejsce. I co zauważyłam? Ano sporo ludzi, którzy się tam fotografowali – z tymi kwitnącymi głogami, z zieloną trawą, kwitnącymi brateczkami. I co ludzie mówili – ano to – że szkoda bardzo, iż takich miejsc w mieście jest mało, że szkoda, że Strzelecka została zamieniona w pustynię, że szkoda bardzo, że w mieście rośliny stawia się w pudłach, że szkoda bardzo tego miejsca, bo za chwilę na pewno zniknie. A czemu zniknie – bo ta władza nie lubi zieleni.
A teraz z drugiego kątka. Otóż znów przyleciała do mnie paczuszka z Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Znów z materiałami promocyjnymi. Teraz mam o Szlaku Gryfitów wszystko, łącznie z paszportem gryfickim. Onegdaj napisałam już spory elaborat o tym, jak promować znaki turystyczne. No i znów mi przyjdzie wychwalać właśnie sąsiadów z północy. Jak się chce, to można i to jak można. Niezbywalną wartością jest przemyślana strategia promocyjna, perfekcyjna w każdym calu, w najdrobniejszym szczególe. Czyli, jak się chce to można i to jak można.
Zatem, jak kto nie miał planów, to może wybierze się poznawać Gryfitów. Nawet bez książki jest to możliwe, bo Szlak Gryfitów ma bardzo dobą stronę w Internecie. A muzea w Szczecinie w sobotę są za darmo….
Odpoczynku zatem wszystkim nam życzę. Ogniska, basenu, szwendaczki po ciekawych kątkach, lenistwa słodkiego, jeśli komu potrzeba, odpoczynku przede wszystkim
Renata Ochwat
Okazuje się, że mimo chuligańskich działań, są w mieście ludzie, którzy lubią rzeźby. Właśnie się o tym przekonałam.