Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Symbol, znak, paskudztwo? Nie, to Dominanta

2021-06-11, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i masz, właśnie owo coś, różnie nazywane, skończyło 15 lat. Był czas się przyzwyczaić, choć co niektórym do dziś się to nie udało.

medium_news_header_30631.jpg

Kiedy pierwszy raz Dominanta ujrzała światło dzienne, czyli na prezentacji multimedialnej, nikt za bardzo nie zwrócił na nią uwagi. Ważniejszy był most i obiecany przez szeryfa bulwar nadwarciański. Ale kiedy zaczęła nabierać kształtów w realu, o, to już było zdecydowanie co innego. Mocno co innego.

Dominanta powstała, bo ten wykwit myśli architektonicznej nosi oficjalnie taką nazwę i natentychmiast ludzieńki się podzielili na zwolenników i przeciwników owej formy. Od razu zarysowały się dwa wyraźne skrzydła – lubimy, podoba się nam, jest symbolem miasta niczym Wieża Eiffla w Paryżu oraz – nie lubimy, paskudztwo, koszmar, coś okropnego, jakaś pajęczyca Tekla.

Co ciekawe – po obu stronach barykady czy na obu skrzydłach uplasowali się zarówno zwykli zjadacze chleba, którzy posługiwali się i posługują kategorią – podoba się, nie podoba się, jak i specjaliści – architekci, historycy sztuki, urbaniści – którzy do rzeczonej materii inne zgoła instrumenty przykładają.

I tak ten arcyciekawy spór, bardziej na zachwyty i znielubienia, niż na rzeczowe argumenty trwa już 15 lat i nic nie wskazuje, aby w najbliższej przyszłości stanowiska jakoś się mogły do siebie zbliżyć. Może rzeczywiście trzeba, aby upłynęło stulecie, wówczas okaże się, że bez Dominanty żyć w mieście się nie da. Oczywiście pod warunkiem, że szlag jej z przyczyn naturalnych nie trafi, bo jak pokazują dobre wzorce, i to może być.

Tak więc my wszyscy oraz ty dziatwo szkolna wiedzmy, że Dominanta ma już 15 lat i chyba wrosła w pejzaż, choć niezwolenników ma cały czas sporo, w tym i mnie.

I z innego kątka. Otóż już wiadomo, że wielkie inwestycje, które są w mieście prowadzone, na pewno nie skończą się o czasie. Bo nie, bo coś tam, bo opustki, bo opóźnienia… Norma. Szkoda, że nie ma komunikatu – mamy bardzo dobrą informację – inwestor przekazał, że skraca czas inwestycji. A tak park rozbabrany, że oczy i serce bolą patrzeć. Myśliborska – szkoda gadać, centrum – jeszcze bardziej szkoda. Ale jak już milion i jeden raz pisałam, widać taka uroda tego miasta.

Renata Ochwat

Ps. Proszę państwa, mija dokładnie 120 lat, gdy na ul. Łokietka rozpoczęto wykopy pod budowę kanalizacji w mieście; prace trwały do marca 1902 r. I proszę sobie wyobrazić, że są jeszcze w Gorzowie mieszkania, w których nie ma toalety czy łazienki…..

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x