Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Będzie nudno, będzie dalej o zieleni

2021-07-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Radny Robert Surowiec z sąsiadami już posadzili przy swoim bloku krzewy i inne roślinki. Ktoś zrobił symulację, jak może wyglądać centrum z drzewkami. Rośnie obywatelski ruch, który domaga się przywrócenia drzew w mieście.

medium_news_header_30889.jpg
Fot. Robert Surowiec/FB

Od kilku dni furorę robi pomysł przywrócenia dużych lub średnich drzew do centrum i na inne ulice. Może to być propozycja do Budżetu Obywatelskiego, może to być inicjatywa radnych, pies drapał zresztą co, byle skuteczne. A serio – Budżet Obywatelski. Bo tylko tak można się przebić do mentalności nieprzemakalnych urzędników.

I pomysł zyskuje coraz większą popularność. Oczywiście jak zwykle pojawiają się głosy sprzeciwu, zwłaszcza kilka dam z centrum jest przeciwne zazielenianiu, bo miasto to nie busz. Ja jednak stoję na stanowisku takim, jak coraz większa liczba mieszkańców – przywrócić zieleń, nie wycinać.

Co niektórzy wzięli zresztą sprawy w swoje ręce, a konkretnie łopaty i inne urządzenia ogrodnicze i sadzą zielsko. Tak właśnie zrobił radny Robert Surowiec, który wraz z sąsiadami zamienił szkaradny pas niczego przy własnym bloku we wstążkę zieleni. Można? Można. Trzeba tylko chcieć.

Mało tego, nawet do akcji przywrócić zieleń włączają się coraz mocniej gorzowscy fotografowie. Na jednej ze stron widziałam cudną symulację fragmentu ul. Sikorskiego, gdzie betonową kostkę zastąpiły nasadzenia – drzewka, trawy i inne takie, których nie rozpoznaję, ale które mnie się szalenie podobają. Ktoś zadał sobie trud, aby pokazać, że można, jak można i jaki będzie tego efekt. To właśnie takie działania zazieleniają Łódź, Amsterdam, Rotterdam i inne w Europie. Bo można, trzeba tylko chcieć.

Jak widać w mieście chcenie jest, coraz większe. I coraz większy opór przed patroszeniem miasta z kolejnych drzew. Ciekawe, kiedy te ruchy dostrzeże i czy dostrzeże magistrat. Raczej z tym trudno, skoro piwnice browaru Ehrenberga poszły w prywatne ręce i ma tam powstać apartamentowiec – czyli znów rycie w skarpie, wydziabywanie drzew.

A dlaczego w tytule jest nudno – bo proszę sobie wyobrazić, że przeciwnicy zazieleniania miasta twierdzą, że wszystkie argumenty za już były i są nudne. NUDNE jest powtarzanie, że bez drzew nas nie ma, że  ugotujemy się w upale. To tak, jakby powiedzieć, iż oddychanie tlenem jest nudne.

No cóż….

Renata Ochwat

PS. Właśnie mija 19 lat, gdy nad zachodnią częścią Ziemi Lubuskiej przeszła w nocy nawałnica, spadło 40 litrów wody na metr kw. i grad wielkości gołębich jaj. W Czarnowie wichura zerwała dach z młyna, w lasach zielonogórskich na 115 ha zanotowano utratę 35 tys. m sześc. drewna, w Gubinie i Gorzowie powalone drzewa zablokowały ulice, w gm. Stare Kurowo wiatr powalił 100 przydrożnych drzew. Już wówczas to była zapowiedź Armagedonu, tylko nikt nie potrafił tego zinterpretować…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x