Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Takie widoki to króliki lubią najbardziej

2021-08-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Kamienica zasłonięta jakąś siatką czy innym badziewiem. Znak prosty – będzie remont. I bardzo dobrze, bo to najlepsza z możliwych informacji.

medium_news_header_31210.jpg

Jakiś czas temu znalazłam liścik od mego ADM, że kamienica idzie do remontu. Ale wcześniej remontowana będzie inna i jeszcze inna. To jest coś niesamowitego, że tyle fasad lub dachów zyska nowy wizerunek.

Każdy remont to dramat i tragedia dla kieszeni właściciela. Bo wydatek, bo trzeba jakiś kredycik lub wielkie kredycisko wziąć, a potem to jeszcze spłacać. No cóż, taka karma. Jak trzeba, to trzeba. Ale potem jak przyjemnie będzie się przejść Nowym Miastem, które zwyczajnie wypięknieje.

A serio, a serio, to naprawdę najbardziej lubię, kiedy nagle przy kamienicy pojawiają się rusztowania i coś się tam dzieje. Albo remont dachu, albo remont fasady. Mało kto wie, że bardzo wiele budynków na Nowym Mieście ma wyremontowane tylne elewacje. Mało też kto wie, że remont fasady to ostatni z gestów w dziedzinie ratowanie i przywracania życia budynkowi. Jakby się tak przyjrzeć, to za ostatni czas właśnie tu pojawiło się sporo wyremontowanych elewacji. Jeszcze trochę i będzie jak w Prenzlauer Bergu w Berlinie, czyli w dzielnicy, którą można bez żadnej przesady porównać właśnie do Nowego Miasta. I tylko chciałoby się westchnąć – jaka szkoda, że my nie byliśmy podzieleni i nikt nam kasy na remonty szybkie a kompleksowe sypnąć nie zamierzał. No cóż. Ale dobre, a nawet bardzo dobre i to.

A teraz z drugiego kątka. No tak, nie ma to jak dostojnym krokiem przejść się po centrum miasta i nagle stać się mimowolnym słuchaczem dialogu, którego Bareja by się nie powstydził. Choć nie, reżyser aż tak wulgarnych tekstów by nie cytował.

A było tak. Szłam ci ja sobie wolno i dostojnie do banku, który mieści się w dawnym Empiku, czyli nie przymierzając w najbardziej paradnym miejscu miasta. I widziałam, że jakaś kobiecina sypie gołębiom chleb – brry, nie lubię. Nagle do uszu moich doleciał właśnie dialog, który zaczął się bardzo kulturalnie, bo zwrócono pani uwagę, żeby nie dokarmiała gołębi, bo zwyczajnie nie wolno tego robić, a po drugie gołębie w mieście w takiej liczbie, to nieszczęście dla miasta. No i się zaczęło. Baba odpyskowała, pan nie był dłużny i po chwili na całe Stare Miasto, którego nie ma, ale które ja widzę, poleciały barwne k…., ch…., stare rury i inne soczyste, choć nienadające się do cytowania określenia. Stałam i się śmiałam. Bo co było zrobić. Potem do tego dialogu włączyła się kolejna osoba. No kabaret na trzy fajerki się zrobił. Generalnie ludzieńki były przeciw.

No i super. Ja też jestem przeciw dokarmianiu gołębi w mieście. To jedyne ptaki do których czuje obrzydzenie i których mnie nie jest żal. Rozumiem, że sąsiad zza zachodniej granicy na szczególnych zabytkach, na gotyckich i młodszych budowlach montuje zapory z kolców, żeby gołębie właśnie nie siadały i nie …. No wiadomo co. Nasze miasto, znaczy wysoki urząd prezydencki, wydało prośbę, może nawet i zakaz karmienia tych ptaków. Bo gołębie wszędzie w mieście, na placach, skwerach i w parkach ładnie i dobrze tylko we francuskich romantycznych filmach dobrze wyglądają. Poza tym wszędzie to utrapienie i kłopoty.

Zatem – nie karmić trolla, to jest, cholera jasna oczywiście gołębi.

Renata Ochwat

Ps. Gdyby żyła, to dziś Maria Morawska z domu Dudzińska, przez przyjaciół zwana maliną, kończyłaby 90 lat. Zmarła trzy lata temu. Ogółowi kulturalnemu tego miasta znana była jako wdowa po Zdzisławie Morawskim, poecie i generalnie dość przykrym człowieku, który sam siebie nazwał Księciem Poetów właśnie. Nie lubiłam Marii Morawskiej i chyba z wzajemnością.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x