Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Taki oto sobie spacerkiem poszłam

2021-09-30, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Staram się nie chodzić ulicami Nowego Miasta. Generalnie staram się nie chodzić nigdzie. Tym razem jednak poszłam ulicą Mieszka I.

medium_news_header_31598.jpg

Na oko, czyli na nic trudno ocenić, bo ciągle trwa jakaś dłubanina. Ale jak się przyjrzeć, to już coś tam widać. Po pierwsze widać maksymalne zwężenie jedni – od skrzyżowania z Borowskiego do Mickiewicza na pewno. Nie mam prawa jazdy, nie umiem ocenić, ale chyba chodzi o to, aby wyprowadzić ruch samochodowy z tej ulicy. Do tego mają chyba służyć te szerokie miejscami chodniki ułożone z płyt kamiennych i te wąziutkie paski asfaltu przy torach tramwajowych.

Tak mnie się przynajmniej wydaje. Jeśli moje wydawactwa są trafne, to znaczy, że kolejna historyczna ulica – oś Nowego Miasta traci swoje znaczenie. Będzie deptak, ale tak między bogami różnymi (a przypomnę, że jest ich coś około 3500 na świecie) a prawdą, po co tam deptać. Nie ma tam nic, co byłoby atrakcyjne dla spacerowicza, a akurat na łażeniu piechotą i gapieniu się na miejskie i różne atrakcje to ja się znam.

Zadziwił mnie także wąski pas ziemi, który wygląda jakby był przygotowany pod przyszły kwietnik. No fajowo, ale od mieszkańców wiem, że jest bezodpływowo. Zatem? Zatem zobaczymy za jakiś czas.

I tak sobie szłam, tak się gapiłam, tak się dziwiłam, aż tu nagle coś ładnego moje oko złowiło. To nowa plomba, kamienica wstawiona w dziurę pierzei pomiędzy kamienicami z przełomu XIX i XX wieku. No i fajnie. No i w takim stylu jak najbardziej. Od razu przypomniała mnie się starówka choćby w Lubece czy moim ukochanym Dreźnie, gdzie dokładnie takie same plomby są wstawiane. I pasują bardzo dobrze, i znakomicie uzupełniają tkankę miasta.

Czyli jak się chce, to można. A jak poszłam kawałek dalej, to w oknie chyba restauracji czy baru znalazłam kwitnące roślinki. Też ładnie.

O bałaganie, zalegających pustych puszkach po najtańszym piwie i małych buteleczkach po alkoholu wspominać nie będę. Taka gmina, co zrobić.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x