2021-10-20, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Mam na myśli tabor transportowy miejski. A naszło mnie na taką konstatację, kiedy nagle zobaczyłam kilka autobusów w jednym miejscu.
Jest zwyczajnie tak, że plac przy Filharmonii zaczyna być traktowany jako parking dla autokarów, bo zwyczajnie nie ma miejsca w mieście na takie postoje. No i właśnie onegdaj zobaczyłam na parkingu tym cztery miejskie autobusy. Miejskie, zielone, z symbolicznym pejzażem miejskim. I mnie ten widok zwyczajnie zachwycił.
Bo właśnie tak powinien wyglądać tabor miejski. Właśnie tak, bez żadnych reklam, bez zapaćkanych foliami szyb, bez dodatków kompletnie niepotrzebnych. Wiele razy już mówiłam, że tramwaje i autobusy miejskie są pierwszym i jednym z najważniejszych znaków reklamowych miasta. Tak jest wszędzie. Tak jest w Berlinie, bo tam, jak nawet jakieś reklamy w U-Bahnach czy S-Bahnach się pojawiają, to nieduże, nieinwazyjne i wewnątrz. Tak jest w Portugalii czy w Japonii.
I bardzo dobrze, że w końcu tak się stało w Gorzowie. Dobrze, że ktoś w końcu to zrozumiał i przestał oklejać tabor miejski różnym badziewiem. Bo za badziew mam reklamę. Teraz mamy czyste i ładne autobusy. I niech tak zostanie.
Renata Ochwat
Ps. Mija 425 lat od chwili gdy między Brzozowcem a Trzebiszewem, na granicy dóbr miasta Landsberg wytyczono nową granicę między Wielkopolską i Nową Marchią. Do oznaczenia linii granicznej użyto 88 słupów granicznych, kopców ziemnych oraz oznaczonych gwoździami lub krzyżami sosen, brzóz i dębów. Szukałam kiedyś tych drzew… Nie ma.
Po drugiej turze wyborów samorządowych stało się jasne. Na kolejne lata w fotelu prezydenta miasta będzie siedział dotychczasowy włodarz – Jacek Wójcicki.