Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Wiało, łamało drzewa, przewracało wszystko

2021-10-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i była prawdziwie jesienna pogOda. Wiało, padało, wiało i straszyło. Taki mamy klimat, o czym chyba co niektórzy zapominają.

medium_news_header_31793.jpg

Jesień przyszła, nie ma na to rady, jak śpiewa pewna grupa. Nie wszyscy w kraju naszym pamiętają, że nie tylko lato i przedlecie u nas występuje, ale także jesień i to deszczowa, ale także zima, co to ja mam nadzieję, że wystąpi.

No i jak w końcu jesień przyszła, to z prawdziwym przytupem. Znaczy jak wionęło przez kraj, to co niektórym czapki z głowy spadły. Jak zarosiło deszczem, to też wszyscy narzekali. A to przecież tak ma być.

Natomiast jak nie ma być? Ano nie ma być tak, że lecą na drogę lekkie konstrukcje budowlane ogradzające budowy. A tak w mieście przecież było. Nie ma być tak, że spadają konary drzew. No i właśnie to jest kluczowe w całym jesienno-wiosennym przesileniu. Konary lecą, bo o zielsko, w tym wysokie, nikt w mieście nie dba. Jak coś rośnie, to trudno, z bólem i niechęcią się na to godzimy, jak uschnie, to trudno. Najlepiej nam się wszystko wycina i betonuj, jak na Chrobrego ulicy, który paskudnieje z każdym dniem.

Nie ma skutecznych i sukcesywnych przeglądów zieleni miejskiej. Nie ma zadbania o zielony dobrostan, nie ma niczego, co można byłoby nazwać polityką zieleni w mieście. Jest ponoć jakiś oficer zwany zielonym, ale czy ktoś go gdzieś widział? Był zespół doradczy do spraw zieleni, ale czy coś z tego wynika?

Szłam sobie wczoraj w tej wichurze i deszczu, bo ja zwyczajnie lubię taką pogodę, szlam, mokłam, bo wiatr połamał mi parasol, i tak się przyglądałam tym konarom, co to opadły z tych drzew. I serce mnie się ściskało. Znów magistrat będzie mówił o konieczności wycinek i betonowaniu, bo przecież jak lecą konary i drzewa to tylko ze skutkami okropnymi dla ludzi.

Pora najwyższa zmienić myślenie  - drzewa i konary to nie wrogowie, to sprzymierzeńcy, tylko trzeba o nie zadbać. Podobnie jak i o trawki chodnikowe, które w niektórych miejscach ktoś bez sensu usuwa.

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija 211 lat od momentu, gdy w Landsbergu uroczyście poświęcono siedzibę loży wolnomularskiej „Św. Jan pod Czarnym Orłem”, dziś to budynek przy ul. Sikorskiego 21. Zapomniany, brudny i nikomu nie potrzebny. No cóż.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x