2021-11-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Konsultacje w sprawie zieleni, w sprawie Schodów Donikąd, w innych jeszcze. Teraz dochodzą konsultacje w sprawie kultury.
Oto jest. Komunikat taki: „Od 15 listopada do 6 grudnia potrwają konsultacje społeczne projektu ‘Strategii Kultury Gorzowa 2022-2030’. Celem powstającego opracowania jest zbadanie stanu i uwidocznienie potencjału kultury w Gorzowie, a także wyznaczenie kierunków jej rozwoju na lata 2022-2030. W ramach konsultacji zaplanowano spotkanie z mieszkańcami: 29 listopada o 17.00 w sali sesyjnej urzędu miasta. Nabór zgłoszeń zakończy się 26 listopada”.
Bardzo miło, że miasto nieustanie pyta mieszkańców o różne rzeczy. Tyle tylko, że zwyczajnie nie zawsze trzeba i nie zawsze jest to celowe i potrzebne. Tak jest w przypadku takich dziedzin, jak nauka czy kultura właśnie. Bo co z tego wynika, z takich konsultacji? Nic. A dlaczego tak twierdzę? Ano dlatego, że przeżyłam już różne konsultacje dotyczące kultury właśnie i boleśnie doświadczyłam niektórych jej wyników. Przypomnę, że po konsultacjach przeróżnych kosiarka urzędowa skosiła wielość instytucji kultury, w tym potrzebny, jak czas pokazał Grodzki Dom Kultury. O sprzedaży pysznej willi nad Wartą w prywatne ręce wspomnę tylko mimochodem.
Jak przez konsultacje społeczne zbadać potencjał gorzowskiej kultury? Czy Dobry Wieczór Gorzów – zdaje się sztandar obecny to kultura, czy rozrywka? Jakimi znakami są takie marki jak Filharmonia, Teatr, Jazz Club? Czy produkowanie filmików z fałszującymi wokalistami i kiepskimi tekstami to kultura, czy też może rozrywka? A może wstyd? Co zrobić i jak odebrać bardzo ambitny projekt naukowy w bibliotece, który toczy się już ponad dekadę i przynosi tylko profity – kultura to, rozrywka czy może już nauka?
Myślę, że o kulturze, jej znaczeniu dla miasta, jej znakach i nośności akurat powinni rozmawiać specjaliści. I to nie jakaś agencja z Krakowa czy innego Wrocławia, a kulturoznawcy i antropolodzy kultury. Mamy w mieście trochę takich specjalistów, którzy są przy okazji uczestnikami, bywa też twórcami. To ich należy pytać.
Bo kultura to nie trawnik czy krzywy chodnik.
roch
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.