2021-12-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Wieczorową porą zwyczajnie wlazłam w coś takiego. Rankiem ominęłam paskudztwo. Bo właśnie tak zaczynam o tych hulaj myśleć.
Od jakiegoś czasu coraz bardziej drażnią mnie te elektryczne hulajnogi. I nie dlatego, że generalnie są, tylko dlatego, że użytkownicy porzucają je byle jak, byle gdzie. Dlatego też zaczynam myśleć o nich per paskudztwo.
To, że półślepa jestem, nie jest żadną tajemnicą. Jak wracam wieczorem, a o tym czasie wieczór jest niemal cały czas, to ciągle muszę uważać, żeby nie wleźć w jakieś zawalidrogi. No i wczoraj absolutnie mnie się to nie udało. Szczęściem ktoś, kto szedł po pustej ulicy, pomógł mnie się pozbierać. Klęłam w myśli na to paskudztwo. Siniaki wylazły rano. Szczęściem w porę zauważyłam rano kolejną zawalidrogę i ją bezpiecznie ominęłam.
Rozumiem, że rozwój i potęga myśli ludzkiej prowadzi do coraz użyteczniejszych wynalazków. Tylko dlaczego owa potęga nie sprawia, że ludzie umieją korzystać z owych wynalazków? Bo jak kto zostawia hulajnogę na środku chodnika, to znaczy, że nie umie z niej korzystać. Ile to postawić ją na poboczu? Ile to trzeba czasu?
Ale nie, lepiej na środku, najlepiej jeszcze na środku wąskiego chodnika w ciemnawej uliczce. Bo co tam? Kto zabroni? Ano nikt, tylko jakaś tam kindersztuba. Ale kto dziś wie, co to kindersztuba?
Mnie to drażni, bo jak już mówiłam, półślepy człowiek zwyczajnie nie widzi przeszkód. A te są i jest ich coraz więcej.
roch
Ps. Mija dokładnie 125 lat od uruchomienia linii kolejowej z Gorzowa-Zamoście do Skwierzyny; jednocześnie otwarto dworzec Gorzów-Zamoście. Dziś lepiej nie patrzeć, co z tego wszystkiego zostało….
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.