Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2025

Będzie ciąg dalszy historii z centrum przesiadkowym

2022-01-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

A jednak kolejny przetarg. Miasto uparło się wybudować centrum przesiadkowe, ale chyba nie wie komu ono jest potrzebne.

medium_news_header_32622.jpg
Wizualizacja – Urząd Miasta

Od lat wiem, że ludzie, którzy zajmują się koleją – nie jest ważne na jakim szczeblu - zwyczajnie nie wiedzą, czym się zajmują. Na pewno nie jeżdżą pociągami, nie korzystają z infrastruktury kolejowej, ba, nawet nie wiedzą, że pociągi powinny być skomunikowane. Skąd o tym wiem? Z najlepszego źródła, jakim jest autopsja, czyli bezpośrednie doświadczenie. Od zawsze bowiem jeżdżę wszędzie pociągami, teraz właściwie już tylko pociągami, bo komunikacja autobusowa dramatycznie się zmniejszyła i to wbrew obietnicom pewnej partii, że komunikacja publiczna dojedzie do nawet najmniejszej dziury w kraju.

No i dlatego z rozbawieniem obserwuję wysiłki miasta dążące do wybudowania wypasionego centrum przesiadkowego. Będzie zatem kolejny przetarg. Ma być jak w bajce. Tyle tylko, że ciągle pozostaje w mocy pytanie – komu to ma być potrzebne?

Mnie, jako stałej pasażerce, takie centrum do niczego nie będzie potrzebne. Mnie potrzebne są pociągi tak ustawione, żebym na połączenie do Berlina w Kostrzynie nie musiała czekać godzinami. Mnie są potrzebne pociągi do Poznania, które będą tam jechać w okolicach dwóch godzin, a nie czterech. Mnie są potrzebne toalety na dworcu – którego też nikt nie chce wyremontować. Mnie jest potrzebna informacja kolejowa, która będzie żywym, kompetentnym człowiekiem a nie jakimś komputerowym botem. Mnie jest potrzebna czysta, zielona przestrzeń przed dworcem, a nie kolejne kilometry kamienia i czegoś jeszcze.  Mnie jest potrzebna dobrze działająca sieć połączeń i zelektryfikowana linia do Krzyża.

To są priorytety. A nie jakieś wydumane centrum przesiadkowe dla tej garstki podróżnych, która jeszcze została. Jeśli bowiem dalej będzie to wyglądać, jak wygląda, jak mój katalog potrzeb podstawowych, to z kolei korzystać będą jedynie tacy jak ja, którzy z jakichś przyczyn nie mają prawa jazdy i swego samochodu. A tych będzie coraz mniej.

Może zamiast porywać się na jakieś centra przesiadkowe warto w końcu po latach doprowadzić do remontu kładki na moście kolejowym. Może warto pomyśleć o czymś na Zawarciu, bo tam psia budka jest i okropny, walący się i popaćkany budynek – jakiś chyba magazyn.

Może tak urzędnicy magistraccy spędzą tydzień na korzystaniu z dobrodziejstw kolei i zrozumieją w końcu, o co w tym wszystkim chodzi. Mamy już dużo „upiększeń” w mieście, ot choćby ta straszliwa landara naprzeciw Czerwonego Kościoła. Może już dość tych wynalazków...

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 13 lat od chwili, gdy w Książnicy Wojewódzkiej odbył się pierwszy od 20 lat koncert Don Wasyla w Gorzowie, który pogodził się z gorzowskimi Romami. Drobne sprostowanie – nie pogodził się, a pozwolono mu wystąpić. Raz.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x