2022-02-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
MZK jednak wprowadza zmiany w kursowaniu tramwaju i autobusów. Cięcia, co zrozumiałe nie podobają się mieszkańcom. Toć nikt nie lubi, jak mu się zabiera.
Komunikat idzie tak - wchodzą w życie zmiany i cięcia w rozkładzie jazdy MZK. Tramwaje nr 1 jeżdżą nie co 10 , a co 15 minut w dni robocze i co 20 minut w dni wolne. Podobnie autobusy zastępcze T2. Zmienia się też częstotliwość kursowania autobusów 104, 124, 126, l113, 121, 128, 134.
No cóż, magistrat zapowiadał, że musi to zrobić. Mniejsza liczba pasażerów, pioruńsko drogie paliwa i energia, do tego kolejna zdalna nauka, znakiem tego mniej uczniów do przewożenia. Wydaje się to logiczne, przynajmniej dla mnie. Ale mieszkańcom miasteczka tegoż zmiany się nie podobają, bo jak to….
Myślę, że znów głos zabrali ci, co raczej z komunikacji miejskiej nie korzystają. Bo ci, co jeżdżą tramwajami i autobusami, zwyczajnie widzą, jak jest, że zdarza się, iż taki autobus wiezie powietrze. Ja tam rozumiem takie kroki. Mniej ludzi, mniej autobusów, czystsze powietrze. A ganianie na nogach ma też do siebie i to, że w lepszej kondycji człowiek jest.
I z drugiego kątka. Muszę zwyczajnie wrócić do parku Wiosny Ludów. Obserwowałam wczoraj media społecznościowe, które mocno zajęły się tym, co się wyczyniło właśnie w tym parku. Nie było ani jednej pozytywnej opinii. Ani jednego głosu, który pochwaliłyby to coś, co tam powstało. Obśmiewałam już kilka razy to coś. Ale jednak straszne jest to, że kolejny raz niemal bezrefleksyjnie wydano aż 6 mln złotych z miejskiej kasy na pogorszenie miejskiej substancji. Pamiętam, jak urzędnicy kolejny zresztą raz zapewniali, że nic tu się za bardzo nie zmieni, bo to tylko kosmetyka ma być, a nie rzeczywisty remont.
Tak było zresztą w przypadku zniszczonego Kwadratu, placyku przy Łaźni czy parku Kopernika. Za chwilę w tym parku poprawiacze wezmą się za fontannę i też obawiam się, że będziemy się za głowę łapać po tej poprawie.
To moje ostatnie słowo w kwestii parku Wiosny Ludów. Ostatnie, bo po co mam się denerwować przez dezynwolturę urzędników. Żal mi tylko kolejnego miejsca, które zwyczajnie zostało oszpecone.
Renata Ochwat
Ps. Dokładnie 65 lat temu bilety tramwajowe podrożały z 45 do 50 gr; Społeczny Komitet Budowy Pomnika Mickiewicza stracił dochód w postaci sprzedaży 5-groszowych cegiełek, wydawanych przez konduktorów zamiast reszty. No cóż…
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.