2022-03-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Ponoć kończy się najdłuższy remont nowoczesnej Europy w Gorzowie. Zatem pora nauczyć się pewnych myków, bo inaczej będzie dziwnie.
Po pierwsze, trzeba się przyzwyczaić, że chodniki maja różne nachylenia i trzeba uważać, jak się po ich chodzi. Można bowiem dostać zawrotu głowy.
Trzeba uważać, jak się schodzi z chodnika w kierunku skwerku przy Kłodawce, bo różnica jest dość duża. Pomniki malarzy są poniżej głównego ciągu i to wygląda idiotycznie.
Jak się przejeżdża samochodem ul. 30 Stycznia, to na skrzyżowaniu z Chrobrego naprawdę należy maksymalnie zwolnić, bo można się katapultować. Stałam tam ostatnio i oglądałam, jak co niektóre samochody zaliczały spektakularne tąpnięcia, bo różnica miedzy poziomem jezdni 30 Stycznia a poziomem przebudowanej Chrobrego jest znaczna.
Należy bardzo uważać podczas chodzenia w bezpośredniej bliskości kamienic, bo tam co i rusz pojawiają się różnego rodzaju schodki, jakieś podjazdy i czort jeden wie co. Trudno zauważyć, bo jasny kamień nie daje komunikatu, iż zaczyna się jakaś pułapka. Może jak ten jasny kamień się wybrudzi, wydepczą się ścieżki, będzie prościej.
I nie, nie piszę tego z czystej złośliwości, tylko z doświadczenia. Jako stara, półślepa i z chorym błędnikiem kobieta doświadczyłam tych oto niespodzianek. Niektóre były zwyczajnie bolesne.
Zatem otwartym tekstem powiem tak – może ktoś miał i dobre intencje, ale wyszło jak wyszło, czyli byle jak. Zatem gorzowska norma w remontach znów została dotrzymana. I jak zwykle – ulica stała się kamiennym ciągiem, który nie dość, że nieprzyjazny, brzydki w wyglądzie, to jeszcze latem stanie się termostatem nagrzanym do niemiłosierności. Brawo.
Renata Ochwat
Ps. Dziś mija 175 lat od chwili, gdy na ówczesnym Przedmieściu Santockim, przy obecnej ul. Szpitalnej, naprzeciwko Krajowego Domu Ubogich i Zakładu Poprawczego położono kamień węgielny pod budowę miejskiego szpitala, dziś to najstarszy obiekt na terenie, adaptowanym na Centrum Edukacji Zawodowej. Ciekawe, co z niego zostanie….
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.