Trzeba znów wspomnieć o ważnym wydarzeniu

2022-05-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej znów zaistniała w Polsce, tym razem w Szczecinie. I to by l coś na kształt całkiem sporego sukcesu.

Trwa niecodzienna passa Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej, a tym samym miasta nad trzema rzekami. Dlaczego miasta, ano dlatego, że orkiestra jest z miasta, instytucja ma w nazwie przymiotnik gorzowska i wszyscy, którzy o niej mówią, mówią o Gorzowie właśnie.

Tym razem orkiestra zagrała w katedrze św. Jakuba w Szczecinie. I był to już kolejny występ w tej świątyni, pierwszy po czteroletniej przerwie i na bardzo dużym wydarzeniu.
Otóż orkiestra zagrała z okazji 50. rocznicy powstania Chóru Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz nadania srebrnej Glorii Artis jej długoletniemu dyrygentowi, prof. Ryszardowi Handke.

No i co to był za koncert… Obecne wszystkie media szczecińskie, pełna katedra ludzi, którzy stali wszędzie, siedzieli nawet na miejscu organisty, bo katedra nie ma typowej Stelli chóralnej. I jak tydzień temu w Gdańsku, tak teraz w Szczecinie nazwa Gorzów była mówiona wiele razy, wiele razy odmieniana przez przypadki i generalnie miasto chwalone było właśnie za kulturę.
I tylko przypomnę, jak w przypadku Gdańska, tak teraz też – Szczecin ma przecież własną Filharmonię, ma orkiestrę Opery na Zamku, ma jeszcze kilka innych orkiestr, a została zaproszona właśnie orkiestra Filharmonii Gorzowskiej, gorzowskiej, że podkreślę. Kolejny raz ktoś uznał, że to jest znakomity zespół, że warto zaprosić, że przyjemnością jest współpraca.

Samo miasto znów było chwalone, że ma taki a nie inny zespół, że znakomity poziom, że…. I kolejny raz powiem, miasto powinno być dumne, że właśnie ma. I dodam tylko, że to nie koniec wyjazdowych planów orkiestry. Bo play są i to nawet bardzo mocno zaawansowane.

Renata Ochwat

Ps. Dziś 9 maja, nie wiadomo, co się wydarzy, ale dla mnie podobnie jak 24 lutego, ta data staje się symbolem zła.