Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2025

Każdy jest po troszę dzieckiem, nawet poważny dorosły

2022-06-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Dziś najsympatyczniejsze święto, jakie tylko można sobie wyobrazić. Dzień Dziecka. Niby tylko dzień małych i maleńkich, ale tak naprawdę wszystkich.

medium_news_header_33854.jpg
Fot. Pixabaya

Międzynarodowy Dzień Dziecka – święto dzieciaków na całym świecie. Dziś szczególnie myślę o dzieciakach z Ukrainy. Tych, które mieszkają u nas, ale i o tych, które mieszkają w kraju ogarniętym wojną za sprawą jednego szalonego starucha i jego dworu. Chcę im powiedzieć – trzymajcie się, na pewno się zmieni i poprawi. Choć nic nie wymaże strasznych doświadczeń, to jednak będzie dobrze.

Dzień dziecka u nas to balony, lody, place zabaw, teatr, koncerty, sernik babci i milion innych przyjemności Nawet dorośli w ten dzień robią sobie drobne i niecodzienne przyjemności, bo dlaczego nie? Przecież każdy z nas, bez względu na wiek, jest dzieckiem. Czy ktoś ma lat 5, czy też 105 – zawsze przychodzą na niego momenty szalonej, dziecięcej zabawy, szalonych, dziecięcych psikusów i niech tak zostanie. Zatem – małym i maleńkim – balonów i zabawy, dorosłym tego też. Dobrego Dnia Dziecka.

A teraz z drugiego kątka. Nakręca się spirala sprzeciwu przeciwko wycinkom drzew w mieście. Magistrat chyba naprawdę dostrzegł problem. Bo będzie spotkanie ze specjalistami. I to jest poważny krok do przodu. Jednak z mojej już długoletniej praktyki wynika, że nawet specjaliści dendrolodzy potrafią mówić to, co chce usłyszeć władza. A tu interesy władzy i interesy mieszkańców mocno się rozmijają. Władza chce mieć spokój i mało drzew, ludzie chcą mieć spokój i dużo drzew. Na pewno nie godzą się na wycinki. Trzeba to jakoś pogodzić. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ale już wiadomo, że władza musi się pięć razy zastanowić, nim znów ogłosi, że trzeba coś wycinać. Bo jak pokazują dobre wzory, nic nie trzeba, zawsze można znaleźć wyjście.

Renata Ochwat

Ps. Ktoś jeszcze o tym pamięta? 50 lat temu na terenie ośrodka sportowego MKKFiT przy ul. Słowiańskiej 1 otwarto kemping z drewnianymi domkami noclegowymi dla turystów przejeżdżających przez Gorzów. Ośrodek posiadał własny sprzęt, jak: namioty, materace, śpiwory, łóżka turystyczne oraz inne urządzenia biwakowe. Jednorazowo z noclegu mogło skorzystać około 60 osób. Ponadto 100 miejsc czekała na turystów z własnym sprzętem. Obok znajdował się parking dla samochodów. Z ośrodka korzystali zarówno krajowi turyści, jak i cudzoziemcy. „Od chwili otwarcia [...] noclegu udzielono około 300 osobom. Nocują tu również wycieczki grupowe. Z turystów zagranicznych, najczęstszymi gośćmi są Niemcy, którzy przyjeżdżają zazwyczaj z własnym sprzętem. Camping odwiedzają również Szwedzi” -– pisała „Gazeta Gorzowska” z 22.08.1972; był to pierwszy taki kemping w Gorzowie. Pamięta ktoś?

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x