I tak oto gazony nam pięknieją

2022-06-10, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Każda informacja, która mówi o tym, że jakieś zielsko się pojawia w przestrzeni miejskiej, jest informacją dobrą. Ciekawe, jak długo to dobre się utrzyma.

Miasto zaczęło tak zwane letnie nasadzenia, czyli kwiatki do gazonów miejskich, których w ostatnich latach przybywa. Nie będę pisać, czy to źle, czy też dobrze, w każdym razie gazonów od groma jest i trzeba, aby ładnie wyglądały.

Zatem co jakiś czas tam się coś wymienia. A to jakieś gałązki się pojawiają, a to systematycznie kradzione bratki i stokrotki, a to teraz inne kwiatki, co to ja nie wiem, jak się nazywają.
No i zawsze mnie zastanawia, jak długo owo zielsko w tych gazonach pozostanie. Zwykle pozostaje niedługo, bo zaraz się znajdzie ktoś, komu ta zieleń bardziej się przyda na jego działce lub w ogrodzie. Zawsze też znajdzie się jakaś pijana banda, która dla rozrywki tylko poniszczy zielsko, bo po co ma ładnie wyglądać. Jakoś to tak w tym mieście jest, że to, co ładne, długo ładne nie jest.

Można się o tym przekonać choćby na trawniku w samiutki centrum miasta, czyli przed dawnym Empikiem, dziś znana kawiarnią, apteką i bankiem. Zawsze, tam się poniewierają odpadki po nocnym piciu napojów nazywanych wyskokowymi. I może sobie kawiarnia na uszach i rzęsach stanąć, ustawić leżaki i inne ładne sprzęty, ale kiedy obok są ślady po nocnym biesiadowaniu, to ładnie tam po prostu nie może być. No cóż, takie miasto.

A teraz z drugiego kątka. Niknie z przestrzeni miejskiej Atelier Violet, czyli pracownia projektantki Wioletty Toruńczak, która ubarwiała dość szary pejzaż miasta. Szkoda bardzo, bo Atelier Violet miało styl i klasę francuskich lat 60. Taką modę też promowało. Coraz mniej tu zostaje, coraz więcej ludzi stąd ucieka. A wiem to stąd, bo ostatnio rozmawiałam z właścicielką jednej z cukierni i ona powiedziała takie słowa – Wiesz, tu nie ma młodych ludzi. Każdy stąd ucieka. I ja chyba też to będę musiała zrobić…..

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija pół wieku od chwili, gdy Szkoła Podstawowa nr 6 otrzymała imię Władysława Broniewskiego. Lubię poetę. Nawet bardzo.