2022-10-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Wybierałam jogurt, aż tu nagle aksamitny głos jakiejś aktorki zaczął opowiadać historię o żabie i królewnie. No i mnie przyspawało.
Od pokaźnego czasu toczy się dyskusja o handlu w niedzielę. Sklepy próbują różnych sztuczek, żeby obchodzić zakazy. Ja jestem jak najbardziej za wolnością wszelaką i mnie handel w niedzielę nie przeszkadza. Uważam, że każdy powinien sam decydować, czy chce pracować w niedzielę, bo nie tylko handel w te dni pracuje. Dlatego szalenie mnie się podoba sposób na czytelnię. Przekonałam się o tym podczas stania i gapienia się na dwa jogurty do wyboru. Bo nagle zamiast oddawać się fascynującemu procesowi decyzji – jagodowy czy wiśniowy, zaczęłam słuchać opowieści o tym, jak piękna królewna znów zamieniła się w żabę i już wiem, że chciałabym posłuchać dalej. Może być przy jogurtach i w niedzielę. A co tam, ważne, żeby było ciekawie.
A swoją drogą to straszne, kiedy władza chce decydować o wszystkim i zakazywać wszystkiego. Powtórzę, to każdy sklep i klient powinien decydować, czy chce pracować w niedzielę. Tylko i wyłącznie. Ale namnożyło się różnych trybunów ludowych, którzy wykrzykują różne mądrulki za innych i masz. Niemal Iran.
A teraz z drugiego kątka. Lubię gadanie o oszczędzaniu. Prądu, gazu, paliwa, sera z dziurami, sera bez dziur, no wszystkiego. Mają stanąć tramwaje, zamknie się cały kraj. Bo trzeba oszczędzać. Może zatem trzeba zacząć od rozsądnego włączania i wyłączania światła w ulicznych latarniach?
Renata Ochwat
Ps. Mija 40 lat od chwili, gdy WPHW, czyli Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego uruchomiło w Arsenale stoisko patronackie Zakładów Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Międzychodzie. Po kilku godzinach stoisko oferowało już tylko przeciery jabłkowe i ogórki konserwowe, dostępne w każdym innym sklepie. Kto zatem chce nabyć dżemy, musi przyjść rano zaraz po otwarciu sklepu – radziła „Ziemia Gorzowska”. Coś mnie się wydaje, że znów się zbliżamy do takiego stanu…
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.