2022-10-05, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Jeśli już można się zgodzić na podświetlanie tych badziewnych platform w parkowym stawie, to na oświetlanie zamkniętych i kolejny już raz rozbabranych schodów takiej zgody nie ma.
Chodzi oczywiście o sztandarowy park miejski, czyli Wiosny Ludów. Wszystko, co tylko można było tam zrobić źle, zrobiono. Urzędnicy jednak szli w zaparte, że jest przepięknie, że tak właśnie miało być i koniec. No absolutny ósmy cud świata nowożytnego. Oczywiście, że przejaskrawiam, ale tak właśnie było. Nikt nie słuchał ludzi, którzy zwyczajnie się bali o to miejsce. Czas pokazał, że słusznie. Słusznie także i w tym sensie, że schody wiodące ronda musiały pójść do przebudowy.
I właśnie docieram do kwestii najważniejszej. Otóż znów jest rozbabrany plac budowy, na którym nic się nie dzieje. Ale za to przepięknie jest oświetlony. A tak być nie powinno. W czasie, kiedy magistrat czyni różnego rodzaju plany oszczędnościowe, kiedy myśli o wyłączaniu tramwajów, takie ekstrawagancje jak oświetlanie budowy są zwyczajnie nie na miejscu i powinny być niedopuszczalne. Nie wiem, czy uda się tam wyłączyć lampy. Jeśli nie można systemowo, to niech urzędnik, który zatwierdził powstanie takich schodów, idzie i sam osobiście żarówki wykręci z tych lamp.
To naprawdę źle wygląda. Podobnie zresztą, jak masowe oświetlanie parku Siemiradzkiego, po którym po zmroku nikt nie chodzi, bo i po co zresztą. Miejsce nieprzyjazne ludziom i odwiedzane jedynie w dzień przy okazji obowiązkowych spacerów z psami.
Jak mantrę będę powtarzać to, co powtarzam od zawsze – oszczędzanie energii i wody jest priorytetem. Bez tego zginiemy.
Renata Ochwat
Ps. Mija pięć lat od chwili, gdy nad Ziemią Lubuską przeszedł orkan Ksawery, który przywędrował z rejonu Morza Północnego. Zahaczył o Holandie, Danię i północne Niemcy, na Ziemi Lubuskiej przemieszczał się z południa na północ. W Gorzowie porywy wiatru sięgały 100 km na godz., a od 14.00 do 20.00 spadło 17 l wody na m kw.; zerwana została trakcja tramwajowa na ul. Chrobrego, powaliło wiele drzew na ul. Kosynierów Gdyńskich, w paku Wiosny Ludów, gdzie jeden z konarów wbił się w szklaną ścianę „Parku 111”. W powiecie gorzowskim ucierpiały 34 domy mieszkalne i zniszczonych zostało 35 obiektów gospodarczych, uszkodzony został dach SP w Kostrzynie, dachy kościołów Podjeninie i Ulimiu, sali wiejskiej w Lubiszynie i DPS w Kamieniu Wielkim. A co niektórzy płaskoziemcy mówią, że klimat się nie zmienia….
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.