2022-10-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
No panie dziejku, wystarczy wyjechać na kilka godzin, a tu takie siurpryzy. Brzmi tak, jakbyśmy się mocno cofnęli w czasie.
Od razu zastrzegam. Nie mam nic, absolutnie nic w tej sprawie do magistratu. Zastrzegam, bo urzędnicy to ludek okropnie obraźliwy i jeszcze nie wić czemu wezmą to do siebie. Zatem szanowni państwo, nie o was tu się rozchodzi, jakby powiedział to mój świętej pamięci dziadek Adam, człowiek mądry i światły, choć miał tylko cztery klasy podstawówki.
Pamiętam czasy Gierka i te jego słynne pomożecie. Pamiętam, jak zaczęliśmy nagle cierpieć na brak jedzenia i trzeba było kartki na żywność wprowadzić oraz na buty, bo być może ktoś zapomniał. W rolniczym głównie kraju nagle zaczęło brakować jedzenia. Z lektur znam zawołania Gomułki, człeka głupiego jak but i okropnie zacofanego w poglądach.
Jednego i drugiego satrapę łączy jedno – miłość do państwowego i wiara, że tylko państwowe jest najlepsze, wara prywatnej inicjatywie do czegokolwiek.
No i po latach progresji, rozwoju funkcjonalnego i społecznego znów mamy powtórkę z rozrywki. Magistrat zamiast sprawnym rządzeniem miastem, dbaniem o jego bolączki i potrzeby w sensie komunalnym i społecznym zajmuje się handlem węglem, bo takie durne zadanie nałożył nań ten rząd. Znów państwowe spółki, znów centralizacja, znów jakieś dziwne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem działania.
A przecież od najmłodszych lat wpaja się małym i malusim w główki, że węgiel to czarne złoto tego kraju, od lat pokazuje się 4 grudnia wczesnym rankiem w głównych wiadomościach parady górniczych orkiestr budzących śląskie miasta w dniu ich patronki.
A teraz magistrat przyjmuje zapisy na węgiel. Stanisław Bareja chichocze radośnie, ale jednak i żałośnie gdzieś w zaświatach. Czas się znów zapętlił.
Renata Ochwat
Ps. Mija 15 lat, już 15 lat od otwarcia kina Helios w Askanie. No patrzcie państwo, jak ten czas zaiwania…
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.