2023-01-13, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nie od dziś wiadomo, że miasto się wyludnia. Właściwie widać to nawet gołym okiem. Teraz wiadomo, że najważniejszym kierunkiem wyprowadzek jest Deszczno.
Już od samej stacyjki kolejowej jest zachwyt. Bo popadający w ruinę, śliczny mimo wszystko budynek władze gminy wyremontowały i stworzyły ośrodek kultury. Wyglądu mogą pozazdrościć wszyscy. Bo takich instytucji generalnie nie ma. Potem jest równie śliczny kościół z arcyciekawą historią, potem nadwarciański Schliemann, potem …. Deszczno stało się najważniejszym kierunkiem wyprowadzek gorzowian z miasta. Tak pokazują najnowsze dane. Może dlatego, że dobre połączenia, przyjazne otoczenie dla mieszkańców i biznesu, a może jeszcze coś innego. Może brak osiedli takich, jakie są w Kłodawie czy Różankach. Może jeszcze coś innego, o czym mogą się wypowiadać demografowie.
W każdym razie trend pod tytułem – wyprowadzki utrzymuje się od lat. I to bardzo dokładnie widać, kiedy się chodzi po mieście. Widać puste ulice, widać opuszczone i wystawione na sprzedaż lub do wynajmu lokale użytkowe. Nie napawa to optymizmem. A zresztą od jakiegoś czasu miasto traci swoją tożsamość. Te historyczną, tę decydującą o jego odrębności, niepowtarzalności, urodzie. Dzieje się to za sprawą różnych czynników. Ale się niestety dzieje i być może to też jest ważny czynnik tego, że miasto jednak zmierza w kierunku większego powiatu, niż miasta wojewódzkiego. Jak miasto wojewódzkie wygląda, można się przekonać choćby w Zielonej Górze.
I z drugiego kątka. Otóż FG zakończył styczniową Akademię Muzyki. Przewinęło się przez instytucję blisko 2 tysiące dzieci i dorosłych. A mnie dało wgląd, skąd przyjechali do nas uchodźcy wojenni. Spotkałam dzieci z Krzywego Rogu – miasta prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, z Charkowa, z Zaporoża czyli z tych miejsc, które usiłuje sobie przywłaszczyć Rosja, miejsc, gdzie cały czas trwa okrutna wojna. Dzieciaki fantastyczne, już nawet mówią całkiem ciekawie po polsku. A piszę o tym, bo zbliżamy się do rocznicy wybuchu tego okropieństwa rozpętanego przez obłąkanego potwora w ludzkiej skórze.
Renata Ochwat
Ps. 75 lat temu „Głos Wielkopolski” rozpoczął druk w odcinkach powieści Natalii Bukowieckiej „Rubież” o pionierskim okresie Gorzowa. Kto nie czytał, a lubi miasto, zwyczajnie musi nadrobić opustkę…
Miejski Zakład Komunikacji zastanawia się nad zagęszczeniem siatki tramwajów w godzinach strategicznych i na kierunku strategicznym. Oby jak najszybciej.