Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

I już wiadomo, dokąd uciekają gorzowianie

2023-01-13, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Nie od dziś wiadomo, że miasto się wyludnia. Właściwie widać to nawet gołym okiem. Teraz wiadomo, że najważniejszym kierunkiem wyprowadzek jest Deszczno.

medium_news_header_35784.jpg
Fot. Strona internetowa gminy Deszczno

Już od samej stacyjki kolejowej jest zachwyt. Bo popadający w ruinę, śliczny mimo wszystko budynek władze gminy wyremontowały i stworzyły ośrodek kultury. Wyglądu mogą pozazdrościć wszyscy. Bo takich instytucji generalnie nie ma. Potem jest równie śliczny kościół z arcyciekawą historią, potem nadwarciański Schliemann, potem …. Deszczno stało się najważniejszym kierunkiem wyprowadzek gorzowian z miasta. Tak pokazują najnowsze dane. Może dlatego, że dobre połączenia, przyjazne otoczenie dla mieszkańców i biznesu, a może jeszcze coś innego. Może brak osiedli takich, jakie są w Kłodawie czy Różankach. Może jeszcze coś innego, o czym mogą się wypowiadać demografowie.

W każdym razie trend pod tytułem – wyprowadzki utrzymuje się od lat. I to bardzo dokładnie widać, kiedy się chodzi po mieście. Widać puste ulice, widać opuszczone i wystawione na sprzedaż lub do wynajmu lokale użytkowe. Nie napawa to optymizmem. A zresztą od jakiegoś czasu miasto traci swoją tożsamość. Te historyczną, tę decydującą o jego odrębności, niepowtarzalności, urodzie. Dzieje się to za sprawą różnych czynników. Ale się niestety dzieje i być może to też jest ważny czynnik tego, że miasto jednak zmierza w kierunku większego powiatu, niż miasta wojewódzkiego. Jak miasto wojewódzkie wygląda, można się przekonać choćby w Zielonej Górze.

I z drugiego kątka. Otóż FG zakończył styczniową Akademię Muzyki. Przewinęło się przez instytucję blisko 2 tysiące dzieci i dorosłych. A mnie dało wgląd, skąd przyjechali do nas uchodźcy wojenni. Spotkałam dzieci z Krzywego Rogu – miasta prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, z Charkowa, z Zaporoża czyli z tych miejsc, które usiłuje sobie przywłaszczyć Rosja, miejsc, gdzie cały czas trwa okrutna wojna. Dzieciaki fantastyczne, już nawet mówią całkiem ciekawie po polsku. A piszę o tym, bo zbliżamy się do rocznicy wybuchu tego okropieństwa rozpętanego przez obłąkanego potwora w ludzkiej skórze.

Renata Ochwat

Ps. 75 lat temu  „Głos Wielkopolski” rozpoczął druk w odcinkach powieści Natalii Bukowieckiej „Rubież” o pionierskim okresie Gorzowa. Kto nie czytał, a lubi miasto, zwyczajnie musi nadrobić opustkę…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x