2023-02-24, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Równo rok temu napisałam, że złośliwca nie będzie, bo nie byłam w stanie nic sensownego powiedzieć. Dziś mija rok. Będzie dobrze.
Równo rok temu napisałam tak: Znam Ukrainę, byłam tam nie raz. Mam tam przyjaciół i rodzinę. Nie mogę pojąć, jak człowiek mieszkający w Europie w XXI wieku mógł zrobić coś takiego. Wywołać wojnę. Jak trzeba być chorym z nienawiści, aby to zrobić. Bracia, trzymajcie się. Ten potwór nie może was złamać.
Przez cały rok śledziłam i nadal śledzę, co tam się dzieje. Wspomagałam, wspomagam i będę wspomagać, jak tylko mogę. Zresztą mam mnóstwo znajomych, którzy to robią.
Nikt nie wie, ile to potrwa, ale wszyscy się pomylili, wszyscy. Nawet dobrze zorientowany amerykański wywiad stawiał, że Kijów padnie w trzy dni….
Będzie dobrze. Musi być dobrze. W każdej historii siły zła, siły mordoru w końcu przepadają. I trzeba Ukraińców wspomagać ze wszystkich sił, bo to jednak jest także i nasza wojna, a nie jak chcą prokremlowskie siły – czyjaś. Gdyby padła Ukraina, co się oczywiście nie zdarzy, to nie będzie nas, Czechów, całej Pribałtiki. Będzie znów czarny i okropny twór pod nazwą ZSRR. Bracia, będzie dobrze.
Renata Ochwat
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.