2023-03-23, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
O Bronisławie Wajs Papuszy, romskiej/cygańskiej poetce napisałam już trochę tekstów.
Zresztą jak i o wielu innych Romach, jak i o pewnym Sinti. Za ten ostatni jestem dumna. Muszę się zwyczajnie pochwalić.
Wiem, zwyczajnie wiem, że sobiechwalenie, sięchwalenie, pisanie o sobie, jest naganne, generalnie durne, kiczowate i bardziej złe niż banał i kicz oraz zły gust razem wzięte. I nie powinno mieć miejsca w szanowanym i poważanym portalu, jakim jest Echo. Ale cóż, trudno. Muszę złamać tę regułę.
A dlaczego? Ano dlatego, że ważny i mocno szanowany periodyk, za jaki ja i nie tylko ja mam, Studia Romologica wydawane w Tarnowie, zamieścił moją recenzję rewelacyjnego spektaklu, pod tytułem Papusza znaczy Lalka. Autorka tekstu Kasia Knychalska, reżyseria Jacek Głomb, scenografia Małgorzata Bulanda. Wykonanie – aktorzy Osterwy gorzowskiego z akcentem na Marzenę Wieczorek.
Jan Tomaszewicz, dyrektor Osterwy, kolejny raz zawierzył twórcom i osiągnął sukces. Oglądałam Papuszę teatralną już kilka razy, mam nadzieję, że jeszcze kilka razy mnie się w moim życiu wydarzy. Zauracza mnie to spojrzenie na Papuszę. Zauracza mocno. Papusza jest cały czas wielką tajemnicą. Patrzyli i patrzą na nią, tę skromną Cygankę, naznaczoną i dotkniętą palcem Boga różni ludzie. Kulturoznawcy, etnologowie, lingwiści, językoznawcy, poloniści, europeiści, specjaliści od kultur i także języków nieindoeuropejskich, tacy sami od kultury wszelakiej …. I co? I chyba raczej nic.
Papusza cały czas intryguje, cały czas sprawia, że jej piosenki z jej głowy ułożone sprawiają, że zachwyt, że jednak się do tej poezji wraca. Ja wracam, ja o niej piszę, ja do Teatru do niej wracam. Ja mam jej tomik… Muszę od czasu do czasu do niego zajrzeć…
I dlatego jestem mega dumna, że mój tekst, o Niej, ale i o spektaklu Osterwy znalazł się w Studiach. Powtórzę, sobiechwalenie, sięchwalenie, pisanie o sobie, jest naganne, generalnie durne, kiczowate i bardziej złe niż banał i kicz oraz zły gust razem wzięte. Ale czasem trzeba. Trzeba jednak, trzeba pisać o Niej, więc pies drapał kicz i banał oraz samozadowolenie. Kocham piosenki Papuszy, kocham Ją. Uważam, że Osterwa i Jacek Głomb zrobili wszystko, aby pokazać ją w odarciu od cygańskiego kiczu, a ja o tym napisałam. W Studiach….wow. A Studia wydrukowały. Tarnów, jakby kto pytał. A ja jestem bardziej niż dumna i mocno jednak szczęśliwa. Jak się o Niej, o Papuszy pisze, to każdy, kto kocha kulturę może być szczęśliwy. I nie jest ważne, czy to jego/jej tekst. Ważne, aby o Niej pamiętać. O Niej. O Papuszy. Bo to chyba ten przydomek, ta Lalka Ją najbardziej określa.
Renata Ochwat
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.