2023-04-28, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Zbitka kilku dni wolnych, święto narodowe, święto dziwne, dzień flagi. Jednym słowem bardzo długi weekend.
Kiedy magistrat wiesza flagi narodowe, zwykle potrzebuję dłuższej chwili, aby się zastanowić, po co. Właściwie nie mam tylko problemów właśnie na początku maja. Bo tę triadę umiem na pamięć. 1 Maja – święto ludzi pracy, 2 Maja – dzień Flagi, 3 Maja – święto Konstytucji. I jak tak popatrzeć, to dziś te nazwy brzmią cokolwiek dziwnie. Jakoś władza odkleiła te słowa od ich podstawowych znaczeń.
Ja zdecydowanie nie lubię długich weekendów. Może dlatego, że dezorganizuje mi to czas, wytrąca z utartego schematu. Ale wiem, że ludzi, którzy lubią wolny czas, lubią świętować, lubią najdłuższe weekendy nowoczesnej Europy.
Dlatego też każdemu życzę tego, co sobie chce. Jak ktoś chce podróży, niech sobie podróżuje, jak ktoś chce grilla, niech ma grilla, jak ktoś chce manifestacji, to niech manifestuje.
Jak ktoś chce awantury i burdy, to niech się wybierze do Berlina, bo tam tradycją narodową są awantury i bójki pomiędzy manifestującymi ludźmi a policją. Sama się kiedyś wybrałam na Kreutzberg, żeby pooglądać awanturę, a właściwie brutalną bójkę pomiędzy chuliganami a policją. No to tego nie życzę nikomu.
Zatem miłego świętowania w taki sposób, w jaki sobie każdy życzy.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie535 lat od chwili wybuchu wielkiego pożaru w lasach gorzowskich, który strawił do cna dąbrowę aż po Trzebiszewo, czego do dziś nie udało się naprawić.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.