Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Tak sobie patrzę i się zastanawiam…. Nie tylko ja

2023-05-10, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Rozkręca się znów w mieście dyskusja o Schodach Donikąd. Po raz już nie wiem który będą ludzie debatować, co z tym fantem zrobić.

medium_news_header_36823.jpg

Stałam i gapiłam się na Przemysłówkę, wykwit niemocy wszelakich. Bo jak się przyjrzeć, to w czasach słusznie minionych miał to być początek gorzowskiego City – więcej takich wykwitów paraarchitektów miało zasłonić katedrę. No i się nie udało. Powstało jedno coś, paskudne od początku.

Po przełomie demokratycznym owo coś stało się zbiorem biur wszelakich, siedzibą banku i generalnie okropnym straszydłem. No i teraz od kilku lat jest własnością miejską, ciągle w remoncie, ciągle w przebudowie. I moim zdaniem, ale nie tylko moim, symbolem niemocy obecnej władzy. Bo nie wiadomo, po co władza kupiła to brzydactwo za kasę, którą można było sensowniej wydać. Nie wiadomo, kiedy zakończy się remont i jaki będzie jego skutek. I tak naprawdę nie wiadomo, ile ten koszmar kompletnie niepasujący do centrum będzie kosztować.

A piszę o tym, bo nikomu w mieście – starym z dziada pradziada gorzowiakom, jak i tym nabytym ze stażem lat kilkudziesięciu, kilkunastu, jak i kilku - ów wykwit wcale się nie podoba. Nie słyszałam ani jednego głosu aprobaty.

Za to słyszę cały czas głosy, że zamiast wydać kasę na owo brzydactwo lepiej było zainwestować w remont czy też przebudowę Schodów Donikąd lub nawet w sławną na świat cały kładkę w moście kolejowym, która jest pięć razy albo i dziesięć potrzebna aniżeli to coś. Właśnie znów szykuje się ogólnomiejska dyskusja o tym, co dalej ze Schodami? I organizatorzy mają nadzieję, że wywrą jakąś presję na magistracie.

Przypomnę tylko, że wśród orędowników owego panelu jest spora grupa ludzi, którzy popierali obecną władzę miejską, ale dość szybko przestała się ona im podobać. Zatem intencje takie sobie są. Ni za tym, ni za pietruszkę życzę organizatorom, aby im się debata udała, aby rzeczywiście może dotarli do władzy i wytracili urzędników z marazmu i bylejakości. Co więcej, trzymam mocno kciuki za powodzenie całej sprawy.

Co wyjdzie – zobaczymy. I choć życzę powodzenia, bardzo nawet, złudzeń nie mam…

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 260 lat od chwili, gdy radca handlowy Stenigke, otrzymawszy przywilej wyłączności na produkcję bawełnianych pończoch, rękawiczek i czapek w Gorzowie i Chojnie, obejmujący całą Nową Marchię i Pomorze, założył w Gorzowie jedną z pierwszych manufaktur. Takie były początki przemysłowego miasta…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x