2023-05-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
No i już zaczął się faktycznie remont Hawelańskiej ulicy. Pojawili się też robotnicy w paskudzie.
Z lekka rozkopana Hawelańska jest znakiem najlepszym, że ruszy remont kolejnego miejskiego deptaku. Magistrat zapowiada, że będzie podobny do już istniejącego, zatem można się bać. Kolejne miejskie przestrzenie przywalone ciężkim kamieniem. Miejmy nadzieję, że Studnia Czarownic z Czarownicą się ostatnie. No i na pewno pojawiają się znów rośliny ozdobne.
A propos roślin, to nie wiem, czy znane jest nowe określenie – rośliny mobilne? Tak co niektórzy nazywają owe donice z dużymi roślinami, które można w razie potrzeby przestawiać w różne miejsca. Przyznam, że nowe określenie szalenie przypadło mi do gustu. Bo rzeczywiście tak jest, że można sobie postawić a to na Starym Rynku, a to na Chrobrego, a to na Warszawskiej. Jak kto ma fantazję ułańską, to nawet na Bulwarach obu. Roślin, co prawda szkoda, ale niech tam.
No i w kwestii remontów – to pojawili się jacyś fachowcy w paskudzie, czyli Przemysłówce. Coś tam w dolnych partiach budynku się zadziewa, zatem chyba niestety zwiększa się szansa, że paskud ożyje. No cóż.
Renata Ochwat
Ps. Mija sześć lat od chwili, gdy na ścianie budynku Szkoły Podstawowej nr 1 odsłonięto mural poświęcony Alfredzie Markowskiej, Babci Nonci (1926-2021), zwanej cygańską Sendlerową. Dziś jej podobiznę, dokładnie tę z muralu można oglądać na wystawie przy Pomniku Holocaustu Sinti i Romów w Berlinie. W jednym z najbardziej eksponowanych miejsc w stolicy zachodniego sąsiada.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.