Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2025

Szukanie czegoś ładnego w rodzimym mieście

2023-07-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Mało jest takich zakątków, jak kawałek ten. Co prawda, nie jest to typowy zakątek, ale i tak zachwyca.

medium_news_header_37358.jpg

Jakby spojrzeć generalnie na to, co się w mieście wyczynia, to wyczynia się tak, że odechciewa się pisać. Zatem trzeba sobie poszukać czegoś innego. Ładnego kawałka zieleni – ten na płocie ma przynajmniej gwarancję, że go nie wytną, bo coś trzeba. Coś jest zawsze ważniejsze i bardziej priorytetowe aniżeli konieczność zachowania zieleni właśnie. Można pójść do kina i popatrzeć na ostatnia część przygód najlepszego archeologa wśród awanturników i najlepszego awanturnika wśród archeologów, czyli Indiany Jonesa. I niech sobie wszyscy krytycy, zwłaszcza młodego pokolenia gadają różne niestworzone rzeczy, to wiernych fanów film zachwyci – zwłaszcza dwie kwestie – Trzeba było nie napadać na Polskę, które wygłasza Jones do kolejnego nazisty, z którym przychodzi mu walczyć. Można spróbować pojechać na niedaleką wycieczkę, ale świadomość pójścia na dworzec kolejowy i usłyszenie komunikatu – pociąg został odwołany – powoduje, że to przestaje być przyjemnością. Można w końcu usiąść we własnym domu i poczytać – o Sydonii von Bork albo cudnej urody mini eseje prof. Stanisława Waltosia. Można. Czas kanikuły temu sprzyja.

Już za chwilę zaczną się Pikniki Chopinowskie, czyli kolejne coś, co może być dobre i przysłonić mizerię tego miasta. Coraz większą zresztą.

A teraz z drugiego kątka. Dziś Independence Day, święto narodowe USA. Obok święta indyka, czyli Święta Dziękczynienia najważniejsze z amerykańskich świąt. Zatem wszystkiego naj na ich narodowe, najważniejsze święto. I jakie to ładne słowo – niepodległość. Oni go jakoś nie wykrzywiają.

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija 505 lat od chwili, gdy uchwałą zjazdu nowomarchijskich stanów w Cöln nad Szprewą zakazano wybierania jaj kaczek i innego ptactwa, a łamiący te zasady mieli być przez zwierzchność surowo karani. Połowa kary przypadała elektorowi, połowa miastu; jest to najstarszy znany przepis z zakresu ochrony przyrody. Jakby kto nie wiedział, co to Cöln, to obecnie południowa część Berlina z Muzeum Marchijskim – niestety zamkniętym, pięknym parkiem i figurą Heinricha Zillego.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x