2023-08-01, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nie chce jakoś się uciszyć dyskusja o odkrytej pod asfaltem Wełnianego Rynku kostce brukowej z początków XX wieku. Podziwiam ekwilibrystykę tłumaczeń magistrackich.
Oddajmy głos pani Ewie Iwańskiej z Gorzowskich Inwestycji Miejskich, która tak tłumaczy całą sytuację (dla gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl, za którym cytuję):
- Kostka zostanie rozebrana, zmagazynowana i wykorzystana przy innych inwestycjach. Projekt przebudowy ulicy Wełniany Rynek został uzgodniony i zaakceptowany przez Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Po zerwaniu warstwy starego asfaltu ewidentnie widać, iż leżąca kostka posiada dosyć duży stopień odkształcenia terenu i miejscami się zapadła. Zatem właściwy jest przyjęty model wymiany podłoża, ustabilizowania go wraz z ułożeniem nowej nawierzchni, który został zgłoszony w procedurze przetargu. Mamy świadomość, iż zaproponowany przez część mieszkańców pomysł byłby swego rodzaju ciekawym rozwiązaniem, dlatego cały materiał, mający wartość historyczną, zostanie zabezpieczony do dyspozycji miasta i w przyszłości będzie mógł zostać wykorzystany w sposób należyty i godny, w ramach innego zadania - powiedziała.
Oddaję sobie głos:
- Otóż bardziej wierzę konserwatorowi, który został wiedzą o kostce zaskoczony w końcu ubiegłego tygodnia. Wiem to od niego osobiście. Nie wierzę w wykorzystanie tego materiału w innych inwestycjach, tak jak nie wierzę, że znajdą się płyty kontrybucyjne i bazaltowa kosteczka wyciągnięta z chodnika przy ul. Drzymały. Działania miasta przy innych inwestycjach dają mi prawo do takiego sądu. Tłumaczenia uważam za pokraczne.
Oddaję głos naszemu Czytelnikowi, panu Aleksandrowi Ragini:
- Nie jestem zwolennikiem kostki brukowej ani żadnej innej. Wolę chodzić po równych płaszczyznach. Nie bardzo rozumiem zachwyt nad nierówno ułożoną kostką i wykręcaniem stóp oraz innych części ciała na tym podłożu. Nie widziałem jeszcze nigdzie aby kostka brukowa była gładka! Najbliższy przykład kostka przy Katedrze. Proszę więc o trochę rozsądku w zapędach nad starociami.
PS. Mógł już powstać jakiś obiekt na ul. Walczaka po starych piwnicach, ale nierozsądni wielbiciele staroci zablokowali tę inwestycję. Jeżeli będziemy tak postępować, to zostaniemy przy wozach drabiniastych i kurnych chatach!
Oddaję sobie głos:
– Po takich kostkach chodzi cała Europa i trochę Azji, która się na Europie wzoruje, przy katedrze mamy bruk typu kocie łby, a to zupełnie co innego. Ale szanuję odmienne zdanie i za nie dziękuję.
Oddaję głos innemu naszemu Czytelnikowi, panu Markowi Bucholskiemu:
(…) już ręce opadają z powodu głupoty gorzowskich urzędników, dla których najważniejszy jest choćby żużel.
A na dokładkę fragment mego poematu "Podróże z Sopliców po dzisiejsze lata, ciągle krzywy żywot- z kraja nasza chata":
... Biegły w uczoności Einstein kiedyś stwierdził
Że dwie rzeczy w świecie nie da rady zmierzyć
Rzeczy niemierzalne, to bezkres Wszechświata
I głupota ludzka, co po Ziemi lata
Jeśli jednak równać rzecz pierwszą i drugą
Prędzej pierwszą zmierzym, choć uwierzyć trudno
Ale drugiej nigdy zmierzyć się nie daje
Ludzi coraz więcej i miary nie staje
Lecz w konkurencyi drugiej wymienionej
Polaki są pierwsze i niezastąpione
Tu miary nie najdziesz w żadnym jej sposobie
Bo tę niemierzalność zawdzięczają sobie
Na nich wciąż się sprawdza teoryja Marksa
Że historia wraca, ale jako farsa.
Oddaję sobie głos:
A tak wygląda taka sama kostka w malutkim czeskim mieście Tabor, do którego ściągają turyści z całego świata zainteresowani husyckimi i taboryckimi historiami.
Ciekawa jestem, co będzie dalej….
Renata Ochwat
Ps. Dziś 79. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. Pamiętam….
Warto się plątać po pograniczu, zawsze się czegoś człowiek nauczy, czegoś dwie, czegoś doświadczy i o czymś przekona.