2023-08-16, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Zakończył się Raj w Filharmonii. To znaczy Muzyka w Raju. I znów było czarownie i pięknie. I trzeba mieć nadzieję, że w przyszłym roku kolejna odsłona się też uda.
Nie lubię baroku in toto. Z jednym wszakże wyjątkiem. Muzyka. Uwielbiam Jana Sebastiana Bacha, kocham Vivaldiego, Scarlattiego i wielu innych. I Raj daje mi możliwość posłuchania sobie tej przecudnej muzyki tu, w Gorzowie, choć nie ukrywam, że bardzo, bardzo lubię jeździć do Raju, czyli Paradyża.
Od kilku lat Raj zjeżdża do Gorzowa i bardzo dobrze. Już raz napisałam, że świetnie się składa, że magistrat dostrzega także potrzebę dofinansowania takich wydarzeń, jak właśnie muzyka klasyczna dla wszystkich. Bo nie tylko Ania Rusowicz i Wartownia mają swoich odbiorców, mają publiczność, która na te wydarzenia czeka.
Ostatni koncert w FG to zwyczajnie wielki prezent dla miłośników klasyki. Było cudnie. Po prostu. Czasem brakuje słów, aby opisać muzykę czy obraz. No i właśnie po tym koncercie mnie się to przytrafiło. No bo jak opisać zachwyt i emocje, które mi towarzyszyły podczas słuchania muzyki? Zwyczajnie nie umiem. Było niezwykle pięknie i niech wystarczy. Było mega pięknie. I niech dalej tak będzie.
A teraz z drugiego kątka. Też kulturalnego. Otóż poczytałam sobie ostatnio o odkryciach historycznych, które rozszerzają naszą wiedzę zwłaszcza jeśli chodzi o wieki średnie. I okazuje się, że cennym miejscem do pozyskiwania artefaktów ze średniowiecza, tego wczesnego, co do którego brak tak naprawdę rzetelnych źródeł, jest Międzyrzecz i jego okolice. Bo jak się okazuje, teren pogranicza jest nasycony takimi znaleziskami, jak broń czy inne czytelne zabytki kultury materialnej. I mówią o tym jednym głosem specjaliści od broni dawnej.
No i proszę, nasz Międzyrzecz, śliczne miasteczko, i w dodatku takie ważne z pozycji historycznych.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie osiem lat od chwili, gdy koncertem w katedrze, na zakończenie X Spotkań z Muzyką Dawną, istniejący od 1999 w Grodzkim Domu Kultury zespół muzyki dawnej „Preambulum” zakończył działalność.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.