2023-09-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nieustannie szukam czegoś ładnego w centrum spapranym przez kolejne pokolenia urzędników na obcasach. I od czasu do czasu się udaje coś takiego dojrzeć.
Może to być koryto rzeki Kłodawki w obojętnie którym jej przebiegu. Może to być podwórko pewnego domu przy samym tzw. Szlaku Królewskim. Może w końcu to być kawałek zielska, jakiegoś płożącego na płocie przy Szkole Muzycznej. W całości to się nie broni, ale kawałki są. No i te kawałki trzymają mnie i nie tylko mnie przy życiu.
A pisze o tym, bo znów idzie czas wyborów, znów się pojawiają różni ludzie, którzy różne rzeczy obiecują. Tak było za poprzednich wydań wyborczych. Też miały być cuda wianki oraz różne koguty na kiju. Miała być wielka rewitalizacja, która de facto sprowadziła się do zabetonowania Nowego Miasta, bo nawet krzywa budka energetyczna nie zniknęła z powierzchni ziemi, choć była wskazywana jako sztandarowy przykład do zniesienia.
Mało tego, jak żulernia śródmiejska piła tanie naleweczki na ławkach, tak pije nadal, i nawet ma lepsze warunki, bo nastawiano stolików teoretycznie do gry w szachy na Kwadracie, więc i gościć się prościej.
A te ładne kawałeczki, które sobie gdzieś tam ocalały, to tak mimochodem, bo dociekliwe oczy urzędników na obcasach jakoś na nie nie spojrzały. I nie, nie marudzę, ani się nie czepiam. Zwyczajnie nazywam rzecz po imieniu. I tyle.
Ale, ale, magistrat zapowiada, że urzędnicy miejscy zaczną urzędowanie w paskudzie największym, czyli w Przemysłówce. Byłam tam wczoraj. Ciekawe, jak będą wchodzić? Jakaś pochylnia będzie wykonana? Bo przecież parter jest w rozsypce. Myślę, że koniec końców szlag tę poronioną inwestycję jednak trafi. I tyle będzie z próby budowania gorzowskiego Manhattanu w centrum.
Renata Ochwat
Ps. Mija 65 lat od chwili, gdy w Gorzowie koncertowała niemiecka skrzypaczka Susi Lautenbacher (* 1932), uczennica m.in. Henryka Szerynga, znana z pionierskich interpretacji muzyki barokowej. Dziś emerytowana profesor Konserwatorium w Stuttgarcie.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.