2023-09-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Szkoda, bo mogłaby to być klimatyczna uliczka, która by zachwycała – to nie słowa Renaty Ochwat, a ludzi, którzy tam mieszkają i pracują.
Trwa przebudowa Wełnianego Rynku. Już sama nazwa ma niesamowity klimat. Odwołuje się do średniowiecznej tradycji handlu, jaki się tu odbywał. Potem w czasach niesławnej komuny, cokolwiek to określenie znaczy, uliczka nosiła nazwę Juliana Marchlewskiego, takiego tam działacza, ale po zmianach demokratycznych wróciła historyczna nazwa.
To jedna z niewielu w ścisłym centrum uliczek, która ma charakter starego Landsbergu. Kilka kamienic z secesyjnymi ozdobami powoduje, że naprawdę można sobie wyobrazić, jak tu wyglądało zanim nadeszła ruska swołocz. I mogłoby to wyglądać jeszcze lepiej, gdyby ktoś w urzędzie miał wyobraźnię i odwagę podjąć decyzję. Mam na myśli zachowanie kostki brukowej, która była w niezłym stanie, a którą zobaczyliśmy, kiedy ekipa remontowa zaczęła zdzierać cienką warstewkę asfaltu.
Ale nie, trzeba pokryć ulicę czymś paskudnym – może tym białym czymś, co jest obok Przemysłówki, żeby za dwa miesiące tylko odważni mogli tamtędy chodzić.
- Jaka szkoda, a była szansa na małą Pragę albo Paryż, w sensie klimatu. Wystarczyło tylko trochę pracy, postawić stylizowane na gazowe lampy, zrobić ładne chodniki i już. A tak, będzie jak wszędzie, czyli byle jak – mówią ci, co mają przy Wełnianym Rynku biznesy i sami mieszkają. I jakoś nie przekonują ich słowa urzędników miejskich, że będzie ślicznie, bo równiutko i bez krawężników. – Może ta pani, co tak bredzi, pojechałaby sobie choćby do Czech. Tam w historycznych miejscach nigdzie nie jest równiutko i bez krawężników, a jednak tłumy ludzi tam jeżdżą – pada kolejny argument.
Szkoda, że to wszystko musztarda po obiedzie. Bo zabrakło kogoś z charakterem.
A przy okazji, bardzo bym chciała i nie tylko ja wiedzieć, gdzie ta kostka z ulicy Wełniany Rynek została złożona, jak zabezpieczona i do czego posłuży.
Renata Ochwat
Ps. Mijają trzy lata od chwili, gdy pod pomnikiem Adama Mickiewicza, który został przesunięty z powodu przebudowy ul. Sikorskiego, umieszczono Kapsułę Czasu, w której złożono m.in. dwa dawne akty erekcyjne, znalezione w starym cokole pomnika oraz „Słowo dla przyszłych pokoleń” od obecnych władz miasta.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.